Strona główna

Mechaniczna pomarańcza demoluje Wiedeń

Bartłomiej Płonka | Marcin Śliwnicki | 25.02.2016; 21:01

Pełna kontrola

Valencia pokazała, że nie pojechała do stolicy Austrii tylko dopełnić formalności. Mecz, który Los Ches całkowicie zdominowali zakończył się wysokim zwycięstwem 4:0. O najlepszą odpowiedź na obraźliwe transparenty kibiców gospodarzy zadbali Rodrigo, Feghouli, Piatti i Vezo.

Valencia przystąpiła do rewanżu niemal pewna promocji do kolejnej rundy, bowiem przed tygodniem rozbiła Rapid aż 6:0. Gary Neville dokonał w pierwszym składzie dziewięciu zmian względem ostatniego meczu ligowego, jednak mimo to, wyjściowa jedenastka — przynajmniej na papierze — wydawała się silna.

Pierwsza połowa przebiegła bardzo spokojnie, a kontrolę nad meczem wydawała mieć się Valencia. Wprawdzie obyło się bez stuprocentowych sytuacji, jednakże, jeśli ktoś był bliżej wyjścia na prowadzenie, to byli to przyjezdni. Tymczasem uwagę mediów zwrócił transparent kibiców Rapidu, który obrażał walencki klub.

Angielski trener Los Ches bardzo słusznie w drugiej części spotkania dał okazję do gry piłkarzom Valencii Mestalla, których zabrał ze sobą do Wiednia. Najwięcej, bo całą drugą połowę otrzymał Antonio ‘Lato’, niespełna dwa kwadranse na boisku przebywał Rafa Mir, a Tropi rozegrał ostatnie 10 minut.

Wspomniany wyżej transparent został zdjęty, jednakże podopieczni Neville'a odpowiedzieli na niego w drugiej połowie urządzając sobie kolejną strzelecką fiestę. Wszystko rozpoczęło się w 58. minucie, gdy Javi Fuego posłał fantastyczną piłkę za linię obrony, do futbolówki dopadł Rodrigo, po czym przelobował bramkarza miejscowych. 1:0!

Jak się okazało, pierwsze trafienie rozwiązało worek z bramkami! Już pięć minut później w środku pola Negredo przepuścił piłkę zagraną do Parejo, a Hiszpan uruchomił Feghouliego. Po podaniu kolegi Algierczyk znalazł się w znakomitej sytuacji i precyzyjnym uderzeniem po dłuższym słupku dał Valencii drugiego gola! 2:0!

Niespełna dziesięć minut musieliśmy czekać na trzeciego gola! Przyjezdni przejęli piłkę na własnej połowie, po czym w stronę ich bramki popędził Sofiane Feghouli. Zbliżając się do pola karnego Algierczyk oddał piłkę dobrze ustawionemu Piattiemu, a ten umieścił ją w siatce!

Ostatnie fragmenty tego pojedynku były spokojniejsze, a Los Ches nie mieli już takiego parcia na bramkę rywala, jak wcześniej. Wydawało się, że spotkanie zakończy się rezultatem 3:0, jednak tuż przed 90. minutą drogę do bramki znalazł Ruben Vezo, który wykorzystał dośrodkowanie Piattiego z rzutu rożnego! 4:0!

„Nietoperze” kontynuują zwycięską passę tym razem pokonując Rapid 4:0 i nokautując słabych rywali w dwumeczu 10:0. Z pewnością był to ostatni tego rodzaju przeciwnik w Lidze Europy, bowiem przed Valencią znacznie trudniejsza rywalizacja z Athletic, a potem — miejmy nadzieję — kolejne wyzwania w postaci następnych rund, aż do finału w Bazylei…

Liga Europy, 1/16 finału, mecz rewanżowy: Rapid Wiedeń 0:4 (0:0) Valencia

Awans: Valencia

Gole: 0:1 Rodrigo 58. min, 0:2 Feghouli 63. min, 0:3 Piatti 72. min, 0:4 Vezo 89. min

Rapid: Strebinger, Sonnleitner, Hofmann, Pavelic, Wober, Petsos, Schwab, Grahovac, Murg (Schaub, m. 82), Alar (Schobesberger, m. 70), Prosenik (Jelic, m. 64).

Valencia: Ryan, Vezo, Mustafi, Gayà (Lato, m. 46), Barragán, Javi Fuego (Tropi, m. 79), Danilo, Feghouli, Piatti, Rodrigo, Negredo (Rafa Mir, m. 65).

Kategoria: Składy | Źródło: własne