Strona główna

Rozczarowujący remis

Bartłomiej Płonka | 30.08.2015; 22:29

2 punkty na koncie

Po awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów Valencia rozczarowała swoich kibiców i tylko zremisowała u siebie z Deportivo. Jedyną bramkę dla gospodarzy zdobył Álvaro Negredo, a Los Ches kończyli mecz w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Barragána. Więcej niebawem.

Kiedy godzinę przed meczem w świat poszła informacja o wyjściowym składzie Valencii niemal wszystkim fanom Los Ches mogło się wydawać, że Nuno nieco zlekceważył rywala. W środku pola nie znalazł miejsca ani dla Parejo, ani dla Enzo, a do boju posłał dwóch nominalnych defensywach pomocników, czyli Danilo i Fuego. Ponadto na skrzydle kolejny raz miejsce zajął Santi Mina, poprzez co na ławce zasiedli również Feghouli czy Piatti.

Początek spotkania był bardzo niemrawy w wykonaniu Valencii i nie obfitował w bramkowe sytuacje. Z każdą minutą nieco na pewności siebie zyskiwał zespół z Galicji, który pierwsze zagrożenie pod bramką Ryan`a sprawił po rzucie rożnym, kiedy na finiszu akcji piłka trafiła pod nogi Sidneia, ale defensor gości oddał niecelny strzał.

Walencki zespół ewidentnie przegrywał walkę w środku pola, poprzez co później kłopoty czekały defensywę. Najjaśniejszą postacią w zespole przyjezdnych był Lucas Perez i to właśnie on w 39. minucie wyprowadził Depor na prowadzenie. Walkę o piłkę przegrał Vezo, po czym napastnik gości ruszył w kierunku pola karnego, gdzie przyglądający się przeciwnikowi Fuego dał mu wystarczająco miejsca do oddania strzału, a samo uderzenie okazało się zabójczo precyzyjne i wylądowało w siatce. 0:1.

Marnie wyglądająca tego wieczoru Valencia zdołała się jednak otrząsnąć w miarę szybko, bowiem przed ostatnim gwizdkiem sędziego oznajmującym przerwę gospodarze wyrównali pożytkując rzut rożny. Po dośrodkowaniu piłkę na dalszy słupek zgrał Santi Mina, gdzie akcję zamknął Álvaro Negredo i w łatwy sposób umieścił piłkę w siatce!

Wydawało się, że po golu wyrównującym, gdy piłkarze wrócą na plac gry Valencia poczuje krew i rozpocznie szturmowanie bramki Lux`a. Wprawdzie w drugiej części „Nietoperze” atakowali, lecz nie z taka werwą, jak można było oczekiwać, a co więcej byli również nieskuteczni.

Bardzo bliski zdobycie bramki był Santi Mina. Po rzucie wolnym i dośrodkowaniu w pole karne pojedynek w powietrzu wygrał Vezo, a piłka trafiła do 20-latka, którego uderzenie z linii odbił golkiper gości! Szans strzałami sprzed pola karnego szukali także Danilo i De Paul, jednak uderzenia obu zawodników nie przyniosły efektu.

Zadania nie ułatwił natomiast Antonio Barragán, który na kilka minut przed zakończeniem spotkania otrzymał drugą żółta kartkę i musiał przedwcześnie opuścić plac gry. Mimo to, gra nieco ożywiła się po zmianach, które dokonał Nuno wprowadzając na boisko Parejo, Feghouliego, coraz nieco później, Paco. Koniec końców najlepszą szansę do zdobycia bramki miał De Paul, który po płaskim dośrodkowaniu Feghouliego z bardzo bliskiej odległości chciał strzelać na bramkę Lux`a, lecz w ostatniej chwili uderzenie Argentyńczyka zablokował jeden z defensorów Deportivo.

Dwa punkty po dwóch meczach to z całą pewnością wynik rozczarowujący kibiców Valencii. Nie ma się co czarować — Nuno zlekceważył rywali z Galicji. To dopiero start sezonu, ale teraz chyba nikt nie wyobraża sobie, że po powrocie z reprezentacyjnej przerwy walencki zespół nie rozpocznie zbierania ligowych punktów.

Primiera División, 2. kolejka: Valencia 1:1 (1:1) Deportivo

Gole: 39. min Lucas 0:1, 45. min Negredo 1:1

Czerwona kartka: Barragán

Valencia: Ryan, Barragán, Mustafi, Vezo, Gayà, Fuego, Danilo, De Paul, Santi Mina, Negredo, Rodrigo oraz z ławki: Parejo, Feghouli, Paco

Kategoria: Składy | Źródło: własne