Prezentacja La Bomby
Álvaro Negredo został na Mestalla przywitany przez 14 tys. kibiców oraz muzyki z filmu Szczęki, mającej zwiastować brak litości dla przeciwników oraz wiele „ukąszeń” w postaci bramek. W swojej krótkiej przemowie wyraził nadzieję na sukcesy w klubie oraz przyznał, że podoba mu się projekt Petera Lima.
„Przybywam tutaj by zdobywać trofea. Ten projekt ma ogromny potencjał i może dokonać wielkich rzeczy” — zapewniała „nowa siódemka”.
Transfer Negredo zapowiadany był przez Nuno jako „bomba” i „fantastyczny zawodnik mogący niesamowicie pomóc drużynie”. Sam napastnik jest nieco bardziej ostrożny: „zróbmy to razem, niech bomba wybuchnie. Przyszedłem tutaj, by dodać coś od siebie, ale jestem tylko jednym kawałkiem układanki. Chcę pomóc z całej mocy, dodać doświadczenia młodym piłkarzom”
Negredo doskonale zna miasto: jego żona pochodzi właśnie z Walencji, a kilku krewnych mieszka tu od dłuższego czasu. „Chcę dzielić radość z przyjścia tutaj z moją rodziną. Jeden z moich krewnych mocno wzruszył się na wieść, że będę grał dla tego klubu. Prawdą jest, że dziadek mojej żony oraz mój ojciec są kibicami Valencii”.
Gdy z trybun zaczęły dobiegać prośby o ucałowanie herbu odmówił, chcąc udowodnić swoją przynależność do klubu na boisku. „Chcę mieć wiele okazji do ucałowania herbu i mam nadzieję, że będę mógł to zrobić po strzeleniu wielu bramek, sprawiając tym dużo radości kibicom. Chcę pokazać na boisku jak bardzo zależy mi na tym klubie”.
Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte