Strona główna

Sánchez Pizjuán wciąż zaczarowane

Bartłomiej Płonka | Arkadiusz Bryzik | 23.08.2014; 23:11

Remis na początek

Andaluzyjska klątwa trwa, a Valencia ponownie bez wygranej na Sánchez Pizjuán. Bramkę dla Valencii na 1:1 w ostatnich minutach zdobył Lucas Orban, a wcześniej wyjątkowo nieudany debiut zaliczył De Paul, otrzymując czerwoną kartkę raptem 2 minuty po wejściu na boisko.

Nuno postanowił nie eksperymentować i od pierwszej minuty na plac posłał identyczny skład, jaki przewidywano w mediach. Szczególnie można było obawiać się o defensywę, gdyż pomimo wielu meczów sparingowych Vezo i Barragan wydawali być się wciąż niepewnymi ogniwami ów formacji.

Początek meczu dobrze ułożył się dla zespołu „Nietoperzy”. Gracze Nuno mieli przewagę, jednakże trudno było to udokumentować golem lub klarowniejszą szansą. Ta przyszła dopiero po ponad kwadransie gry, kiedy fatalny błąd w wyprowadzeniu piłki na połowie popełnili defensorzy Sevilli. Przechwyt zaliczył Piatti, wymienił dwa podania z Paco, po czym oddał strzał, a Beto uratowały obydwa słupki.

Tymczasem po kilkudziesięciu minutach boisku opuścić musiał bramkarz Sevilli, Beto. Zastąpił go rezerwowy, golkiper, Mariano Barbosa, który już po kilku chwilach mógł zaliczyć wpadkę. Zawodnik z Andaluzji postanowił kiwać się we własnym polu karnym, a piłka o włos nie padłaby łupem Piattiego. Argentyńczyk koniec końców nie zdołał oddać nawet strzału i na strachu dla ekipy z Andaluzji się skończyło.

Valencia mimo wspomnianej przewagi nie mogła wypracować sobie kolejnych okazji. Tuż przed zakończeniem połowy obiecującą sytuację miał Piatti, który jednak podjął zły wybór. Kontra wyprowadzona przez Sevillę okazała się zabójcza. Ciężar akcji wziął na siebie Bacca, po czym futbolówka powędrowała do Alexia Vidala, a były zawodnik Almerii, choć na raty, to zdołał pokonać Diego Alvesa i do przerwy to gospodarze prowadzili 1:0.

Gol do szatni źle podziałał na piłkarzy Nuno. Po powrocie na plac gry przewagę objęła Sevilla i szybciutko mogła powiększyć prowadzenie. Po rajdzie Baccii Fuego zaliczył złe wybicie i w świetnej sytuacji znalazł się Vitolo. Skrzydłowy miejscowych chciał precyzyjnym strzałem po długim słupku pokonać Alvesa, lecz ostatecznie piłka wylądowała obok bramki.

Nuno szukając zmian mogących dać korzystny wynik do boju posłał de Paula, Feghouliego i w późniejszym czasie Lucasa Orbana. O ile występy ostatniej dwójki można zaliczyć do udanych, to de Paul swój debiut zakończył szybciej niż na dobre rozpoczął. Już po ledwie dwóch minutach Argentyńczyk otrzymał kontrowersyjną czerwoną kartkę po starciu z Alexiem Vidalem i zamiast wzmocnić to osłabił walencki zespół.

Pomimo gry w dziesiątkę Valencia szukała bramki na wagę jednego oczka. Groźnie było po dwóch z rzędu rzutach wolnych wykonywanych przez Parejo. Ten pierwszy z bliższej odległości kapitan Los Ches zakończył strzałem ponad bramką, za to drugi — już z nieco większego dystansu — otarł się o słupek.

To, na co zasługiwał walencki zespół stało się rzeczywistością na dwie minuty przed końcem meczu! Parejo krótko rozegrał rzut rożny, Rodrigo na wysokości szesnastki posłał piłkę w pole karne, gdzie zablokowany został strzał Otamendiego, jednak w dobrym miejscu znalazł się Lucas Orban i klatką piersiową wpakował futbolówkę w sieć!

Ostatecznie podopieczni Nuno z Sewilli wyjeżdżają z jednym punktem. Choć po spotkaniu może pozostać niedosyt, to jednak przed meczem większość ów rezultat wzięłaby w ciemno. Sánchez Pizjuán wciąż zaczarowane, ale nowa Valencia wygląda całkiem ciekawie. Już w piątek czas na mecz z Malagą.

Skrót:

Post użytkownika VCF.PL.

Mecz do pobrania:

Pierwsza połowa — ENG

Druga połowa — ENG

UWAGA! Jeśli sądzisz, że mógłbyś wspomóc swoją ulubioną stronę w tworzeniu pakietu meczowego i chciałbyś by twoje przemyślenia trafiały do newsów, masz taką możliwość. Wystarczy, że napiszesz post na Twitterze, w treści którego zamieścisz hashtag: #VCFpl. Najbardziej błyskotliwe opinie będą publikowane w zapowiedziach, pomeczówkach czy ocenach redakcji, a najciekawsze z nich trafią na nasz facebook’owy fanpage

Kategoria: Składy | Źródło: własne