Strona główna

Vicente: "Jestem na głodzie"

Assist_magik | 27.10.2007; 19:18
Doniesienia o powrocie do 18 meczowej lewoskrzydłowego potwierdzone przez samego Floresa kibice przyjęli z wielką radością. Niektórzy wręcz okrzykiwali ten wyczekiwany dzień jako "Powrót króla". Sam Vicente wydaje sie być "nieco" skromniejszy wobec swojej wartości. Jeden z najbardziej pechowych piłkarzy ostatnich lat nie może doczekać się spotkania o stawkę.

Reprezentant Hiszpanii odniósł się do wielkiego entuzjazmu ze strony kibiców, co ucieszyło zawodnika i jak sam stwierdził jeszcze bardziej przykłada się w treningach, by móc w końcu pokazać się kibicom. "Wierzę, że to koniec moich dolegliwości" - wypowiada się piłkarz wierząc w to, że w końcu zła passa się odwróci. "Mam zaufanie do trenera i wiem, że wystawi mnie wtedy kiedy będzie mnie potrzebował a ja się nie zawaham: będę grał na śmierć i życie. Dam z siebie wszystko" - dodał.

Nikt nie ma wątpliwości, że po tak długiej przerwie piłkarz aż się rwie do gry, by pomóc kolegom w lidze hiszpańskiej jak i w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Jak sam piłkarz określi, jest "na głodzie" i tym bardziej pragnie gry, pragnie walki, emocji i zwycięstwa, co jako kibice Ches mu i Valencii życzymy.

Kategoria: Wywiady | Źródło: www.marca.com