Strona główna

Walne Zgromadzenie na Mestalla

Krystian Porębski | 23.05.2014; 21:22

Szczegóły oferty Lima

Poprzedni raz Walne Zgromadzenie odbyło się 24 stycznia. Tym razem spotkanie odnosiło się do konkretów dotyczących procesu sprzedaży 70% akcji i wszelkich kluczowych spraw dla przyszłości klubu.

To już drugie takie spotkanie w tym sezonie. W odróżnieniu od poprzedniego, to dotyczyło konkretów, miało charakter typowo informacyjny. Poprzednie zostało zapamiętane zapewne przede wszystkim po płomiennej i bardzo emocjonalnej przemowie Amadeo Salvo o tym, że klub będzie walczył do końca o najlepsze możliwe rozwiązanie dla jego przyszłości. Wydaje się, że Prezydent klubu dopiął swego, po tym, jak Patroni zdecydowanie opowiedzieli się za ofertą Singapurczyka, Petera Lima.

Zgromadzenie zgodnie z zapowiedziami rozpoczęło się o 20:30. Na spotkaniu pojawić się mogli posiadacze karnetów na sezon 2013/14. Pierwszy przemawiał Aurelio Martinez, przedstawiciel Fundacji. Jego wypowiedź krok po kroku miała wytłumaczyć powody dlaczego to oferta Meriton Capital Limited była najlepsza. Zebrany na stadionie tłum reagował bardzo żywiołowo, wiwatując, oklaskując, śpiewając, ale też gwiżdżąc w pewnych momentach. Powiedział także o wszelkich możliwych rozwiązaniach w kolejnych dniach. Klub może nawet ogłosić akt bankrucji, to jednak według walenckich dziennikarzy, jest tylko (po raz kolejny zresztą) metoda na postraszenie Bankii, aby szybciej uzyskała porozumienie z Peterem Limem. Podobnie jak na poprzednim Walnym Zgromadzeniu fani mogli zadawać pytanie i wyrażać swoją aprobatę, bądź dezaprobatę za pomocą zielonych i czerwonych kartoników. Po Aurelio wypowiadał się prezydent klubu, Amadeo Salvo, który jak zwykle był bardzo pewny siebie.

Prócz akcjonariuszy — podobnie jak ostatnim razem — na Estadio Mestalla mieli dziś wstęp posiadacze karnetów.

Zapis konferencji

Aurelio: „Dziesiątego grudnia ubiegłego roku, tłumaczyłem wszystkim, dlaczego musimy sprzedać akcje. To dlatego dzisiaj wszyscy się tu zebraliśmy. Opinia ta spotkała się z całkowitą aprobatą, dlatego podjęliśmy się sprzedaży po najlepszych możliwych dla klubu warunkach. Głosowanie odbyło się poprzez podniesienie ręki, oznaczające wybór najlepszej oferty. Proces zakończył się naszym wielkim sukcesem, mimo tego że wielu wróżbitów przepowiadało nam ciężkie czasy.”

Aurelio: „Pierwsza oferta jaka trafiła na ręce Fundacji, opiewała na kwotę 49 miliony euro, za cały pakiet, 70% akcji. W grudniu, najlepsza oferta była w granicach 150 milionów euro. Znacznie przebił ją Peter Lim, składając swoją propozycję opiewającą na 200 milionów euro. Wieszczący koniec Valencii twierdzili, że nie będzie żadnych oferty. Mylili się, było ich aż 7. W końcowej fazie procesu liczba ta zmniejszyła się do 4, wszystkie były zgodne z wyznaczonymi kryteriami.”

Aurelio: „Najlepsza oferta, do 5 maja, to aż 450 milionów euro dla klubu. W procesie dwustronnym, po rozmowach z Bankią, została ona poprawiona o kolejne 50 milionów euro. Wszystkie oferty musiały być rozpatrzone także przez naszych doradców, PwC, którzy dokładnie znali nasze kryteria. Proces był transparentny, każdy z zainteresowanych pozyskaniem 70% akcji, wiedział jakie są nasze oczekiwania i czym będziemy się kierować wybierając tę najlepszą dla nas ofertę.”

Oferta Lima to 500 milionów euro. Na 20 kryteriów przez nas przedstawionych jego firma spełniła 19.

Aurelio: „Negatywnym punktem procesu były przecieki, które nie podobały się potencjalnym właścicielom. To prawda, że proces okazał się udany, jednak moim zadaniem nie była sprzedaż klubu. Oferta Lima to 500 milionów euro, 155 milionów euro najprawdopodobniej dostane Bankia. Na 20 kryteriów przez nas postawionych, Meriton spełnił ich 19. Kolejne: 16, 15, 14… Następne 5 lat mają być spłacaniem długu. Obecnie będzie on wynosił 245 milionów euro, by za te 5 lat, wynieść zaledwie 28 milionów euro. Kolejna oferta, druga pod tym względem, uwzględniała długi po 5 latach na 128 milionów euro, 268 milionów euro i ostatnia 340 milionów euro”.

W tym momencie fani bardzo się ożywili, krzycząc: „Morata canalla fuera de Mestalla”. Po chwili wzniosły się okrzyki na cześć Aurelio, które bardzo rozbawiły przemawiającego przedstawiciela Fundacji.

Aurelio: „Lim wpłaci na konto Fundacji 94 milionów euro i przez kolejne 6 lat będzie wpłacać po 6 milionów euro. Singapurczyk ma zamiar sprzedać tereny po starym Mestalla, aby ruszyć z dokończeniem budowy Nuevo Mestalla. Tereny mają kosztować 150 milionów euro. Z takimi pieniędzmi zdecydowanie będziemy mogli dokończyć ten projekt.”

Aurelio: „Oferta Singapurczyka opiewa także na 200 milionów euro wolnych środków, z czego 105 milionów euro trafi do Bankii, 60 milionów euro na transfery, a 35 milionów euro wzmocni ogólny budżet klubu. Negocjacje z Bankią są już tylko kwestią czasu, porozumienie zostało zawarte, trzeba tylko dopiąć jedną ostatnią kwestię.”

Aurelio: „To co było ważne także w ofercie Lima, była ona naprawdę dobrze dopracowana, w szczegółach. Solidny biznes plan. O innych nie można było tego powiedzieć. Osiągając konsensus, zdecydowaliśmy się nie rozważać nowej oferty przedstawionej przez Rosjan, tak jak wcześniej ustaliliśmy, deadline minął 5 maja. Gdyby była lepsza propozycja, uwierzcie, patroni by na nią zagłosowali, dla dobra klubu.”

Aurelio: „W trakcie procesu miałem czasem wątpliwości, kto jest z nami, a kto przeciwko nam. Moim życzeniem dla nowego właściciela, Petera Lima, jest to, żeby wszystko wyszło jak najlepiej z punktu widzenia ekonomicznego.”

Po tej wypowiedzi, Aurelio oznajmił, że chciałby przeczytać list, dotyczący jego dymisji, która ma nastąpić w trakcie 4-5 dni. Spotkało się to z wielką dezaprobatą kibiców, którzy zaczęli śpiewać – Aurelio quédate (Aurelio zostań), To bardzo wzruszyło przedstawiciela Fundacji, który odegrał ogromną rolę w procesie sprzedaży.

Aurelio: „To dla mnie wielki honor móc walczyć za Valencię, bronić jej dobra. To, że odchodzę, nie znaczy, że w razie potrzeby nie wkroczę. Jeśli klub będzie mnie kiedykolwiek potrzebował, a ja będę jeszcze w sile wieku, na pewno pomogę" — słowom Aurelio towarzyszyły bardzo żywiołowe reakcje kibiców, którzy zgotowali mu owacje na stojąco, dziękując mu za wykonaną pracę.

Salvo: „Wszyscy, zarówno zarząd jak i miliony Nietoperzy, chcemy dla Valencii jak najlepiej. Dziękuje panu Limowi, za to, że wytrzymał tyle znieważeń, inwektyw i trwał w swoim postanowieniu. Lim wiedział, że oprócz tych wszystkich zarzutów, w klubie jest wielki potencjał.”

Salvo: „W sezonie 2013/14 frekwencja poprawiła się o 10%, mimo tego, że nie graliśmy w Lidze Mistrzów. Valencianismo chyba nigdy nie było bardziej zjednoczone. Nigdy nie widziałem czegoś takiego jak podczas meczów z Basel czy Sevillą.”

Salvo: „Ten klub był pełen profesjonalistów, jednak pewne rzeczy były zdecydowanie na zbyt niskim poziomie, struktura nie była wystarczająco efektywna. Nowe Mestalla będzie najbardziej nowoczesnym stadionem w Hiszpanii. Podczas pretemporady pojawimy się na 3 kontynentach. Będziemy w Afryce, Ameryce i Azji. Najbardziej prestiżowymi rozgrywkami będzie oczywiście Emirates Cup”.

Salvo: „Wszyscy uczestniczący w procesie znali nasze wymagania, kryteria ewaluacji ofert. Jeśli ktoś uważa, że doszło do jakichś nieprawidłowości, możemy udowodnić, że tak nie było. Mamy wszystko udokumentowane. Wszyscy potencjalni inwestorzy przedstawili poprawione oferty 5 maja. Najmniej powiększyły się propozycje Wandy i Lima (który zaoferował większe pieniądze, ale dla Fundacji).”

Salvo: „Teraz powiem coś o innych ofertach, które zostały przedstawione. Jeśli komuś się to nie podoba, nazywam się Amadeo Salvo, możesz mnie pozwać. Zolotaya Zvezda to firma, której majątek wynosi 203€. Tak to wszystko, nic się nie stało, 203€, dobrze. Mowa była także o konsorcjum składającym się z 6 firm, oferta od nich jednak nie wpłynęła. To tak jakbym ja stworzył firmę z kapitałem 3000 milionów euro i powiedział: Repsol, Campsa, Petronor, Telefónica i Danone, chodźcie z nami.”

Oszukiwać, oszukiwać, oszukiwać, tego chcieli Rosjanie, nie mogliśmy przystać na taką ofertę.

Salvo: „Mówiąc o potwierdzeniu od jednego z większych rosyjskich banków – ono nie dotarło do nas. Ta firma nie ma doświadczenia, zarówno w międzynarodowym biznesie, jak i inwestowaniu w sport, nie mówiąc o piłce na najwyższym poziomie. Oferta rosyjska oczywiście zawierała w sobie poprawę sytuacji ekonomicznej, opierać się jednak miała ona m.in. na zmniejszeniu wydatków.”

Salvo: „Nie słyszałem natomiast od Wandy czy Cerberusa, że proces nie był transparentny i dlatego przegrali, bo byli z góry skazani na porażkę. Oszukiwać, oszukiwać, oszukiwać, tego chcieli Rosjanie, nie mogliśmy przystać na taką ofertę. Umowa ta byłaby także niezbyt dobra ze względu marketingowego. Trudno byłoby nam pozyskać nowych sponsorów.”

Salvo: „Wierzę w to, że finalne rozwiązania są już blisko. Pozostało tylko kilka detali. Transakcja z Limem miała być w top 3 największych tego typu operacji w futbolu. Dzisiaj możemy powiedzieć, że jest ona największa w dotychczasowej historii. Aurelio mówił bardzo bujnie, ja dodam – wszyscy powinniśmy być dumni, że jesteśmy Valencianistas.”

Salvo: „Gratulacje dla Bankii, trudno było sobie wyobrazić, że obie strony wygrają, bank i klub. Humory są dobre, a osiągnięcie ostatecznego konsensusu jest po myśli wszystkich stron. Aurelio wykonał świetną robotę i mam nadzieję, wierzę w to, że nie odejdzie. Spróbuje poszukać jakiegoś innego rozwiązania.”

Salvo: „Miliony Nietoperzy, razem uczynimy Valencię nietykalną po wsze czasy.”

Pytania od fanów

84-letni kibic zapytał, czy będzie mógł jeszcze za swojego życia zobaczyć nowy stadion. Salvo: „Lim zagwarantował, że jeśli w przeciągu dwóch lat nie znajdziemy kupca na tereny obecnego Mestalla, to sam wykupi je od klubu. Według niego, cena za te tereny powinna znacząco wzrosnąć przez najbliższy rok, bądź półtorej roku. Jeżeli cena dokończenia budowy Nuevo Mestalla będzie niższa, niż cena sprzedaży terenów, pozostałe fundusze trafią na konto klubu. Mamy 33 tys. posiadaczy karnetów, nowy stadion ma pomieścić 75 tys. Celem na kolejny sezon jest 40 tys. sprzedanych karnetów, Lim chce pożegnać Mestalla z klasą.”

Salvo: „Jednym z celów Lima jest dalszy rozwój Akademii, oraz ciągłe inwestowanie w młodzież. Wiele rzeczy zostanie odnowionych. Liczymy, że pierwsze efekty będziecie mogli poznać za 4-5 lat.”

Salvo: „Będziemy mogli zainwestować 70% przychodów, aby pozyskać topowych zawodników. Pewne rzeczy wynikają z Finansowego Fair Play, więc będziemy mieli kilka wyzwań przed sobą w tym zakresie.”

Salvo: „Co do osiągnięcia konsensusu, panują różne opinie. Jedni twierdzą, że jest on już blisko. Ze strony Bankii, dowiedzieliśmy się, że nie powinniśmy się spodziewać żadnych decyzji przed poniedziałkiem, a porozumienie wcale nie jest tak blisko. Jeśli oferta Lima zostanie przez bank odrzucona, podejmiemy wszelkie możliwe kroki prawne.”

Salvo: „Gdyby nie wygrał Lim, zapewne wygrałaby Wanda. Pan Wang ma zamiar zainwestować w Hiszpanii tak czy siak, już z nami współpracuje, kto wie, może mimo tego iż to nie on kupił Valencię, będziemy w stanie nawiązać jeszcze lepsze stosunki, które byłyby z korzyścią dla obu stron. Lim ma zamiar zainwestować tak, aby każda z formacji była odpowiednio obsadzona i była w stanie walczyć z powodzeniem o Ligę Mistrzów. Lim posiada fundusz inwestycyjny, który ma prawa do około 100 zawodników. Może to okazać się dużą korzyścią dla klubu. Mendes jest natomiast agentem numer 1, choć od agentów się tu aż roi. Już w styczniu Mendes pomógł pozyskać 3 zawodników dla Valencii, nie domagając się ani centa. Nie stworzy drużyny, jednak liczymy na dalszą współpracę.”

Na koniec Prezydent dodał, że liczy na pomyślne zakończenie negocjacji Lima z Bankią, a także na pozostanie w strukturach klubu Aurelio, jeśli nie jako jej głównego sternika Fundacji, to jako wiceprezydenta. Amadeo rzucił na koniec: „Lim sowicie Cię za to wynagrodzi”.

Kategoria: Ogólne | Źródło: własne | Superdeporte | Twitter