Strona główna

Lider za mocny na Valencię

Arkadiusz Bryzik | 27.04.2014; 18:55

Atlético coraz bliżej mistrzostwa

Pierwsza porażka z Atlético na Mestalla od sezonu 2002/2003 stała się faktem. Bramkę na wagę 3. pkt. dla przyjezdnych zdobył Raul Garcia w ostatnich minutach pierwszej połowy, a Valencia — mimo kilku niezłych okazji — nie potrafiła wstrzelić się w bramkę gości, mających pod kontrolą sytuację na boisku. W końcówce spotkania czerwoną kartką za brutalny faul ukarany został Juanfran.

Spotkanie rozpoczęło się minutą ciszy ku czci zmarłego w piątek Tito Villanowy, byłego trenera FC Barcelony. Hiszpan w wieku 45 lat przegrał walkę z nowotworem.

Juan Pizzi, mimo zbliżającego się meczu rewanżowego z Sevillą, wystawił do gry kilku zawodników pierwszego zespołu, m.in. Paco, Parejo i Mathieu, czym zasygnalizował gościom, że nie zamierza odpuszczać. Po dłuższej przerwie do składu wrócił Ricardo Costa, a kolejną szansę otrzymał José Gayá.

Valencia od samego początku ruszyła do ataku i szukała okazji do przeciśnięcia się przez szczelną defensywę przyjezdnych. Pierwszy sygnał do ataku dał Paco na samym początku meczu, uderzając zza szesnastki i myląc się o kilka centymetrów.

W odpowiedzi, po drugiej stronie boiska, z dystansu Guaitę próbował zaskoczyć David Villa, były gracz Valencii, jednak jego strzał nieznacznie minął bramkę hiszpańskiego portero.

Warto zauważyć, że przez większą część spotkania Atlético kontrolowało sytuację na boisku, rzadko dając okazję Valencii do oddania strzału, samemu kontratakując groźnie raz za razem.

W 43' minucie jeden z ataków gości zakończył się bramką. Gabi miękkim dośrodkowaniem odszukał Raula Garcię, a ten — wobec niepewnego wyjścia Guaity — skierował piłkę głową do bramki.

W drugiej połowie sytuacja nie wyglądała inaczej. Stołeczni grali mądrze w obronie, dając wyszaleć się piłkarzom Valencii, i w przerwach pomiędzy walenckimi szturmami, równie inteligentnie atakowali. Już na początku drugiej połowy świetnie podanie prostopadłe otrzymał Diego Costa, po czym pognał w stronę Guaity, zostawiając za sobą obrońców. Hiszpański portero tym razem stanął na wysokości zadania i zatrzymał szarżującego napastnika.

Chwilkę później w pole karne przyjezdnych groźnie wrzucał Piatti, jednak główkę Jonasa fantastycznie sparował na rożny Thibaut Courtois. Kilka minut później piłka ponownie znalazła się w polu karnym Atlético, spadła na nogę wprowadzonego po przerwie Feghouli'ego, a ten nie myśląc długo, potężnie uderzył na bramkę Belga, myląc się o centymetry.

Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać: szybko wyprowadzony atak gości zaskoczył defensywę Valencii, a Diego Costa ponownie wyszedł sam na sam z Vicente Guaitą, próbując go mijać, jednak wychowanek klubu z Mestalla w ostatniej chwili wybił piłkę koniuszkami palców.

W doliczonym czasie gry ciekawie zapowiadającą się kontrę Valencii przerwał Juanfran, brutalnie faulując Pablo Piatti'ego, za co otrzymał czerwoną kartkę. Rzut wolny został jednak przez Valencię rozegrany fatalnie, a kilka sekund później sędzia zakończył pojedynek.

W tej sytuacji Atlético ma już 6 pkt. przewagi nad drugą w tabeli Barceloną. Stołeczni pewnie zmierzają po zwycięstwo w rozgrywkach, w ostatnich pięciu meczach strzelając 8 bramek, tracąc tylko jedną i notując komplet zwycięstw. Zdaje się, że duopol Realu Madryt i Barcelony w końcu zostanie przerwany. Szkoda tylko, że nie przez Valencię.

Valencia: Guaita; Pereira, Ricardo Costa, Mathieu; Gayà; Javi Fuego, Dani Parejo (Vargas, m.53); Barragán (Feghouli, m.62), Jonas (Fede, m.80), Piatti; y Paco Alcácer.

Atlético: Courtois; Juanfran, Miranda, Godín, Filipe Luis; Tiago, Gabi; Koke, Raúl García (Sosa, m.68)(Alderweireld, m.91); Villa (Arda Turan, m.58) y Diego Costa.

Gole: 1-0, M.43: Raul Garcia.

Skrót spotkania:

Kategoria: Składy | Źródło: włsne