Strona główna

OFICJALNIE: 7 ofert w sprawie klubu

Arkadiusz Bryzik | 01.04.2014; 19:20

Coraz bliżej finału

Dokładnie 1 kwietnia o godzinie 16:00 minął termin składani ofert w sprawie kupna klubu. Niecałe dwie godziny później dotarła do nas pierwsza oficjalna wiadomość: takich ofert jest aż 7. Bankia póki co nie podała do wiadomości żadnych innych danych, wiadomo jednak, iż proces wyboru najlepszej oferty nie może trwać dłużej niż 3 tygodnie.

W sieci pojawiło się oficjalne oświadczenie Fundacji, w którym dowiadujemy się, że ofert jest 7 i że rozpoczyna się kolejny etap sprzedaży klubu: wybór najlepszej z nich. Wszystkie strony będą przez następne dni badać szczegóły każdej z ofert, by wybrać tą, która jest najlepsza pod względem sportowym, ekonomicznym i społecznym.

Po zakończeniu tego etapu przedstawiony zostanie nowy właściciel klubu. Proces ten nie może potrwać dłużej niż 3 tygodnie.

Gra o tron

Nieoficjalnie mówi się, że otrzymane oferty pochodzą z Ameryki (x2), Arabii, Rosji, Singapuru i Chin, choć żadna z tych wiadomości nie została potwierdzona i większość z nich opiera się na domysłach dziennikarzy i kibiców klubu.

Jednymi z najczęściej pojawiających się nazw są Cerberus Capital Management, czyli amerykańska firma inwestycyjna, Dalian Wanda Group z Chin, czy fundusz inwestycyjny GEM, również ze Stanów Zjednoczonych. Nikt nie wyklucza również, że oferta Lima ostatecznie znalazła się wśród siódemki szczęśliwców.

Niestety, doniesienia o ofercie austriackiego giganta, o której pisaliśmy tutaj, nie znalazły swojego odzwierciedlenia w rzeczywistości i jest mało prawdopodobne, by Red Bull był jednym z siedmiu potencjalnych kupców. Mimo to krążą plotki, iż firma Dietricha Mateschitza zamierza ponowić ofertę, jednak nie wcześniej niż za rok, dokładnie 1 kwietnia 2015 roku.

Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia relacji ze sprzedaży klubu, którą przez ostatnie miesiące staraliśmy się dla Was jak najrzetelniej prowadzić.

Czytaj również: Kulisy sprzedaży klubu — na żywo

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte | Twitter