Kuriozalny przebieg negocjacji
Choć wszystkie media zgodnie informowały, że transfer Nicolasa Otamendi'ego do Valencii jest kwestią czasu, czemu wtórował Ruefte, ostatecznie okazało się, że Argentyńczyk musi pozostać w FC Porto. Winna okazała się... nieudolność władz klubu.
W ostatnich minutach okienka transferowego wszyscy czekali na potwierdzenie klubu w sprawie argentyńskiego stopera, jednak mimo upływu minut, żadne oświadczenie się nie pojawiło. W międzyczasie pojawiły się informacje o zaakceptowaniu oferty przez Porto czy odrzuceniu oferty Manchesteru United.
Dlaczego więc Otamendi nie jest jeszcze w drodze do Walencji? Klub nie zdołał na czas dostarczyć wszystkich dokumentów potrzebnych do sfinalizowania transferu. W takiej sytuacji niemal pewne jest, iż w klubie pozostanie Ricardo Costa, dotychczas mocno łączony z tureckim Besiktasem.
Czytaj również: OFICJALNIE: Senderos kolejnym stoperem
Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Deporte Valenciano