Strona główna

Éver wreszcie wielki!

Marcin Śliwnicki | 07.05.2013; 20:05

Świetna forma Argentyńczyka

Chciałoby się powiedzieć wreszcie! Éver Banega gra ostatnio na bardzo wysokim poziomie. Sam zainteresowany twierdzi, że duża w tym zasługa Ernesto Valverde: „Czuję się komfortowo, wszystko świetnie się układa. Nie pozostaje mi nic innego, jak iść naprzód.”

Po ostatnich świetnych występach dziennikarze ustawiają się w kolejkach, aby porozmawiać z Argentyńczykiem. Ten stwierdził ostatnio, że Valencia musi skupić się, aby „nie zaliczyć wpadki”, a wtedy przyjdą spodziewane rezultaty, czyli gra w Lidze Mistrzów. Według pomocnika aby osiągnąć sukces „wszyscy muszą walczyć razem”.

„Musimy iść naprzód krok po kroku, dalej ciężko pracować i walczyć wszyscy razem. Ważne jest także, abyśmy systematycznie poprawiali się w tych obszarach, w których to możliwe. Na szczęście zawsze możemy liczyć na wsparcie naszych fanów dlatego zawsze jesteśmy razem. Musimy dalej iść tą drogą.” — powiedział Banega.

Pomocnik zwrócił uwagę, że mecz z Rayo będzie dużym wyzwaniem, zwłaszcza że piłkarze Paco Jémeza dostali ostatnio lanie od Zaragozy i będą żądni rewanżu: „Wiemy, że jest jeszcze Getafe, które walczy o punkty. Musimy się skupić, żeby nie zaliczyć wpadki i dodatkowo liczyć na pomoc innych.”

Zawodnik opowiedział też o swoim strzale z rzutu wolnego przeciwko Osasunie: „Na szczęście nie uderzyłem za mocno i wpadło. Sam byłem trochę zaskoczony, że wyszło aż tak dobrze. Trochę się bałem, bo byłem blisko bramki, prawie w polu karnym.”

Na koniec piłkarz dodał jeszcze: „Ostatnio czuję się bardzo komfortowo, wszystko świetnie się układa. Nie pozostaje mi nic innego, jak iść naprzód i dawać z siebie wszystko, co najlepsze. Zawsze staram się właśnie tak tak robić."

Kategoria: Wywiady | Źródło: Levante-EMV