Strona główna

Palop: „Chciałbym skończyć karierę blisko domu”

Marcin Śliwnicki | 07.02.2013; 20:05

Pogłoski o ewentualnym transferze nie ustają

Wróbelki ćwierkają, że w przypadku odejścia Diego Alvesa zmiennikiem Guaity miałby być weteran hiszpańskich boisk, Andrés Palop. Sam zainteresowany unika jednak tego tematu, mówiąc tylko tajemniczo: „Moim marzeniem jest skończyć grać blisko domu”.

Pomimo, że ma już 39 lat na karku bramkarz rodem z L´Alcúdia jest pewny, że dalej może grać na wysokim poziomie. Jednakże zawodnik nie chce jednoznacznie wypowiadać się o zainteresowaniu ze strony Valencii: „Chcę dalej grać, bo ciągle mam w sobie dużo entuzjazmu i zapału. Jeśli dostanę propozycję podpisania kontraktu z jakimś klubem na pewno ją rozważę. Zwłaszcza, jeśli będzie to oferta zespołu, który jest blisko mojego domu. Byłoby to bardzo dobre dla mnie i mojej rodziny.”

Kontrakt Palopa z Sevillą wygasa z ostatnim dniem czerwca 2013 roku, stąd nasilenie plotek o jego możliwym przejściu do drużyny „Nietoperzy”. Pewne jest natomiast, że właśnie tego dnia skończy się jeden z najlepszych okresów w jego karierze (z Sevillą dwukrotnie wywalczył Puchar UEFA oraz Copa del Rey — przyp. red.), gdyż zarząd klubu z Andaluzji nie przedłużył z nim kontraktu. Sam zawodnik nie wie jednak, co stanie się po sezonie: „Jeszcze nie wiem jak to będzie, na razie mam pięć miesięcy kontraktu przed sobą. Im więcej będę grał tym lepszy będzie to okres. Wiem, że czas biegnie nieubłaganie ale podczas całej mojej kariery dbałem o siebie, futbol zawsze był rzeczą najważniejszą i nie inaczej jest teraz. Chęci do gry mi nie brakuje”.

To drugi raz gdy mówi się o powrocie Andrésa do Valencii, ostatnio miało to miejsce w roku 2008. Dyskusja rozgorzała niedługo po finałach Euro, kiedy do klubu zawitał Unai Emery. Ostatecznie jednak, ze względu na trudną sytuację finansową Los Ches, na Mestalla zawitał wtedy César Sánchez. Teraz sytuacja jest inna, piłkarz kończy swą przygodę z Sevillą i sam zdecyduje co robić dalej.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: SuperDeporte