Strona główna

Ćwierćfinał tuż tuż!

Szymon Witt | 09.03.2012; 12:46

Valencia CF 4:2 PSV Eindhoven

Ostatnia forma Valencii w Primera División nie dawała żadnych podstaw do optymizmu przed pucharowym pojedynkiem z PSV Eindhoven. Tymczasem Blanquinegros zaprezentowali się naprawdę efektownie, pokazując swoją zdecydowaną wyższość nad Holendrami. Niestety, dwa momenty dekoncentracji w końcówce meczu sprawiły, że „Nietoperze” pojadą na Philips Stadion nie do końca pewni awansu.

Unai Emery wystawił dość zaskakujący skład. W obronie Bask niespodziewanie dał szansę gry Ricardo Coście i Antonio Barraganowi. Z kolei w linii pomocy Mister postawił na Daniego Parejo i Pablo. Tak więc Emery delegował do gry w arcyważnym meczu 4 zawodników, którzy do tej pory bardziej zawodzili, niż zachwycali. Ryzykowna decyzja, lecz „kto nie ryzykuje, ten nie je kawioru”.

Od pierwszego gwizdka sędziego zarysowała się wyraźna przewaga Valencii, co skończyło się golem już w 11. minucie. Pablo zamieszał na lewym skrzydle, po czym zacentrował na długi słupek wprost na głowę Victora Ruiza. Były obrońca Napoli zmieścił piłkę między słupkiem a Andresaem Isakssonem!

Nie minęło 60 sekund, a Blanquinegros zadali kolejny cios! Wspaniałą indywidualną akcją popisał się Barragán, który ograł dwóch rywali, wpadł w pole karne i dośrodkował płasko w kierunku Roberto Soldado. „Żołnierz” lekko trącił futbolówkę, posyłając ją do bramki!

W kolejnych minutach Valencia radziła sobie równie dobrze, choć już bez Ricardo Costy, który doznał kontuzji bez kontaktu z przeciwnikiem. W jego miejsce wszedł Adil Rami, a Los Ches kontynuowali swój koncert. W 25. minucie Parejo zacentrował z rzutu rożnego, piłka trącona przez Soldado spadła pod nogi Jonasa, który w dogodnej sytuacji przeniósł ją nad poprzeczką.

Holendrzy pierwszy raz zagrozili Valencii dopiero w 30. minucie. Stanislav Manolev dośrodkował ostro z prawego skrzydła, a próbującego interweniować Diego Alvesa uprzedził Tim Matavz. Na szczęście Słoweniec posłał piłkę obok bramki. W odpowiedzi kolejnym udanym rajdem popisał się Barragán. Prawy obrońca Los Ches wrzucił „łaciatą” prosto na głowę Pablo Piattiego, lecz strzał Argentyńczyka instynktownie obronił Isaksson.

Gdy piłkarze obu drużyn szykowali się do przerwy, Kevin Strootman podciął szarżującego w polu karnym Jonasa. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Soldado i niezwykle pewnym strzałem zwiększył prowadzenie „Nietoperzy”!

W drugiej połowie PSV zaczęło grać nieco odważniej, lecz to Valencia strzeliła kolejnego gola. Parejo wspaniałym podaniem obsłużył Piattiego, który uniknął pułapki ofsajdowej, wyszedł sam na sam z Isakssonem i pewnym uderzeniem przy słupku pokonał Szweda!

Pomimo wysokiego prowadzenia, Valencianistas dalej nacierali. W 62. minucie golkiper PSV obronił groźne uderzenie z rzutu wolnego Jonasa, a następnie „wyjął” dobitkę Parejo. W kolejnych fragmentach piłka zaliczała puste przeloty wzdłuż linii bramkowej gości, lecz nikt nie był w stanie zamknąć kolejnych centr Mathieu i Barragana.

Gdy mecz zbliżał się ku końcowi i wydawało się, że Blanquinegros spokojnie dowiozą wysokie zwycięstwo do końca, podopieczni Emery’ego pozwolili sobie na kilka chwil dekoncentracji, które kosztowały ich utratę dwóch bramek…

Najpierw w 83. minucie Mathieu we własnym polu karnym starał się powstrzymać Strootmana. Pomocnik reprezentacji Oranje wykorzystał wyciągniętą nogę Francuza i zmusił sędziego do podyktowania rzutu karnego. Tego pewnym uderzeniem na gola zamienił Ola Toivonen.

W ostatniej minucie regulaminowego czasu gry zaspała cała defensywa Los Ches. Najpierw żaden z obrońców nie wpadł na pomysł, by przeszkodzić Zakarii Labyadowi w dośrodkowaniu, następnie nikt nie pokrył Georginio Wijnalduma, który bez większych problemów pokonał Alvesa.

Irytująca strata dwóch bramek i zamienienie praktycznie rozstrzygniętego dwumeczu w nerwowy rewanż kładzie rysę na – mimo wszystko - bardzo dobrym występie Valencii. Blanquinegros w końcu zagrali tak, jak grać powinni – z maksymalnym zaangażowaniem, motywacją i determinacją. Szkoda, że w tym sezonie taką postawę „Nietoperzy” możemy obserwować niezmiernie rzadko…

08.03.2012, Liga Europy, 1/8 finału (1. mecz)

Valencia CF 4:2 PSV Eindhoven

Bramki: Ruiz 11’, Soldado 12’ i 43’ (karny), Piatti 56’ – Toivonen 83’ (karny), Wijnaldum 90’

Żółte kartki: Rami, Barragán, Soldado – Mertens, Pieters.

Valencia CF: Alves - Barragán, R. Costa (24’ Rami), Ruiz, Mathieu - Albelda, Parejo - Pablo, Jonas (71’ Bernat), Piatti – Soldado (75’ Aduriz).

PSV Eindhoven: Isaksson - Manolev, Marcelo, Derijck, Willems (34’ Willems) - Hutchinson, Strootman - Labyad, Toivonen, Mertens (75’ Wijnaldum) – Matavz (67’ Lens).

Valencia w Lidze Europy

Kategoria: Ogólne | Źródło: Własne