Strona główna

Rewanż Cañizaresa?

Zibi | 21.08.2007; 15:56
Każdy z nas dobrze pamięta 35 kolejkę hiszpańskiej La Liga w poprzednim sezonie. Valencia uległa wtedy Villarreal 2-3, a kuriozalnie wpuszczone bramki przez Santiago Cañizaresa walnie przyczyniły się do derbowej porażki na Estadio Mestalla.

Wszystko wskazuje na to, że Santi dostanie szansę do zrehablitowania się za błędy pamiętnego dnia. Adekwatnie do zdania hiszpańskich fachowców piłki nożnej w bramce Nietoperzy w 1 kolejce nowego sezonu powinniśmy ujrzeć Canizaresa. Ale to nie wszystko. Zauważmy, że na „Dragona” postawił także Quique Flores w pierwszym spotkaniu eliminacji do Ligi Mistrzów przeciwko Elfsborgowi.

Odkąd przybył z Realu Madryt nie miał sobie równych w Valencii. Podczas 9 lat nikomu nie udało się zachwiać pozycji Santiago. Tylko na moment ze składu wygryzł go Andrés Palop. Było to jednak po kontuzji Canizaresa, który długo po niej nie mógł się pozbierać. W tym roku natomiast przybył mu znakomity rywal. Kapitan mistrzowskiego VFB Stuttgart – Timo Hildebrand, który w ostatnim sezonie na niemieckich boiskach ustanowił nowy, wspaniały rekord 884 minut bez puszczenia gola. Dziesięć lat młodszy Timo zjawił się w Walencji nie po to, by oglądać mecze z ławki, ale po to, aby zaistnieć w Hiszpanii poprzez grę w pierwszym składzie Los Ches. Nie będzie to takie łatwe, o czym Niemiec pewnie już wie. Weteran Nietoperzy, co prawda, ma za sobą najlepsze lata, ale wciąż doświadczeniem, ustawieniem i instynktem w bramce naprawia słabnący refleks.

Swoich debiutów w szeregach Nietoperzy Hildebrand na pewno do udanych zaliczyć nie może. W meczu pomiędzy PSG w Londynie w Emirates Cup puścił 3 gole. Nie lepiej było z Parmą. Timo skapitulował dwa razy, po czym jedną bramkę Włosi strzelili z rzutu wolnego. Tak więc w ogólnym rozrachunku przez 270 minut (2 całe spotkania plus połówki: z Lokomotiv oraz Man. City) puścił 5 bramek, co na razie oddala go raczej na ławkę rezerwowych.

Ten, którego do składu desygnuje Quique będzie niewątpliwie szczęściarzem. Miejmy nadzieję, że wybór naszego trenera okaże się jak najbardziej trafny i żadnemu z naszych golkiperów nie przydarzy się ani jedna gafa.

Kategoria: Ogólne | Źródło: własne/Levante-EMV