Strona główna

"Nie szukajmy winnych"

Zdzisław Lewicki | 03.05.2011; 17:01

Apel baskijskiego trenera

Spotkanie z Realem Sociedad jest dla nas finałem, podobnie jak dla Osasuny był mecz z nami. Potrzebujemy mocy oraz agresywności, żeby dokończyć sezon, a później powtórzyć to w starciu z Espanyolem, Levante i Deportivo. Jesteśmy Valencia CF, musimy być świadomi naszej sytuacji. Inni mierzą w utrzymanie w Primera División, dla nas udział w Lidze Mistrzów to obowiązek, zarówno na niwie sportowej, jak i ekonomicznej. Wygramy w sobotę i nadal będziemy zwyciężać, jestem o tym przekonany bardziej niż kiedykolwiek. To powinność moja oraz zespołu względem klubu i kibiców.

Trzecie miejsce nie jest świętowane jak tytuł, ale od niego zależy życie klubu. Wiemy, że mamy konkurencyjną drużynę (…). Cele zostaną zrealizowane, kiedy zostaną zapewnione matematycznie. Każda osoba w klubie musi dawać z siebie wszystko każdego dnia, trzeba zrozumieć zawodowców z całej kadry. Zawsze tak było, jeśli ktoś tego nie rozumie, jeśli ktoś uważa, że jesteśmy zadowoleni z tej porażki, to znaczy, że niczego nie rozumie i nas nie zna. Nie mówię tego, żeby coś niszczyć czy ratować swoją skórę. W sobotę musimy wygrać, bez przygód takich jak w Pampelunie. Drużyna próbowała, lecz zawiodła lub nie mogła tryumfować. Taki jest sport i to może się zdarzyć. Teraz już nie mamy marginesu błędu, nie możemy sobie na to pozwolić.

Logika nakazuje zachować spokój, wlać pewność siebie w zawodników, którzy rozgrywają dobry sezon. W ten sposób zakończymy ligę mocnym akcentem, jednocześnie wymagając od nich odpowiedzialności za klub oraz kibiców. Sądzę, że każdy zdaje sobie sprawę z tego, co wydarzyło się w ostatnich dniach, nikomu to się nie podoba. Nie szukajmy winnych, znajdźmy rozwiązanie - jestem przekonany, że to się uda. Znalezienie ofiary zaspokoi krótkoterminową żądzę, trwałe, długookresowe podejście jest lepsze.

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.com