Strona główna

Niepewna przyszłość Unaia Emery'ego

Zdzisław Lewicki | 04.03.2011; 15:19

Rozmowa z Llorente

Prezydent Valencii odmawia zapewnienia przedłużenia kontraktu trenera, który utrzymuje drużynę na trzecim miejscu. Manuel Llorente dołoży natomiast wszelkich starań, by podpisać nowe kontrakty z Davidem Albeldą i Vicente Guaitą oraz sprowadzić Diego Alvesa.

Dla prezydenta miejsce na ligowym podium to nie sukces, a obowiązek. Rok temu baskijski szkoleniowiec czekał aż do połowy maja na podpisanie rocznego kontraktu z Los Ches. Tym razem może być podobnie, niezależnie od osiąganych wyników. "Zakończmy tę dyskusję. Kiedy skończy się sezon, podejmiemy decyzję. Każdego dnia poświęca się tej pracy i ma moje zaufanie, podobnie jak Rady Administracyjnej i innych. Trzecie miejsce będzie na pewno mocnym argumentem za, lecz to nie oznacza, że umowa zostanie automatycznie prolongowana" - powiedział Manuel Llorente podczas audycji "Taula Esportiva" w "Radio 9".

Mimo skutecznego gromadzenia punktów, porównywalnego z osiągnięciami z ostatniego sezonu mistrzowskiego Valencii, drużyna bywa krytykowana za słaby styl. "Jeśli gramy tak źle, jak niektórzy mówią, poczekajcie aż zaczniemy grać dobrze... Chcemy wrócić do występów z początku sezonu, takich jak z Málagą i Sportingiem Gijón. Naszym celem jest trzecia pozycja. Kibice są wymagający i pragną dostarczenia im solidnej porcji walki i intensywnych emocji".

Llorente był powściągliwy mówiąc o przyszłości Unaia Emery'ego, jednak przechodząc do tematu Davida Albeldy stał się wylewny: "To lider na boisku, daje nam charakter, jest dla nas ważny, kiedy tylko gra". Mniej ciepłych słów padło pod adresem Vicente Rodrígueza, który znajduje się w podobnej sytuacji co Albelda: "W czasach dubletu, Vicente był wspaniałym piłkarzem. Idealnie byłoby, gdyby zachował większą ciągłość. Teraz nie idzie mu dobrze, jego przyszłością zajmiemy się później".

Walencki klub przymierza się do przedłużenia kontraktu z Vicente Guaitą. "Jestem przekonany, że Guaita zostanie z nami. Opuścił rezerwy i nie miałem żadnych wątpliwości, kiedy musiał zastąpić kontuzjowanych Césara i Moyę. Wiedziałem, że wszystko będzie OK. Kiedy tylko znajdziemy na to środki, zaproponujemy mu nową umowę".

Moyà zamierza opuścić szeregi Nietoperzy i prawdopodobnie przeniesie się do Sevilli, tymczasem César może wkrótce zakończyć karierę. W tej sytuacji zarząd stara się pozyskać Diego Alvesa, bramkarza Almerii: "Są duże szanse na to, że w następnym sezonie przejdzie do Valencii, chociaż jego transfer nie jest jeszcze ukończony. Jest bardzo dobry, ma 25 lat, rozpoczęliśmy z nim rozmowy, zanim Guaita zaczął grać. Nie żałuję tego ruchu. Przypomnijcie sobie erę Cañizaresa/Palopa, gdy mieliśmy najlepszy tandem bramkarski w Europie. Rywalizacja jest bodźcem do rozwoju".

W trakcie lutowego spotkania ze Sportingiem Gijón, Alejandro Domínguez rozzłoszczony zejściem z placu gry po 55 minutach okrzyczał Juana Carlosa Carcedo, asystenta trenera. Argentyńczyk zarzucił mu publicznie, że zbyt często nie kończy meczów. Od zajścia minęło trzy tygodnie, a 29-latek nie zagrał nawet przez minutę: "Trener dysponuje odpowiednimi środkami dla rozwiązania tego problemu. Jeśli poprosi mnie o radę, udzielę mu jej; dotychczas nie zrobił tego. W każdym razie wolę zawodników, którym nie podoba się zbyt szybkie zejście z boiska od tych, którym wszystko obojętne".

Umowa z firmą odzieżową Kappa trwa do 2012 roku, jednak pojawiły się pogłoski, że ma ona zostać zerwana już po tym sezonie: "Mamy kontrakt z Kappą. Inne firmy, jak Joma, Nike czy Adidas wyraziły zainteresowanie projektowaniem strojów dla nas, ale my oczekujemy czegoś, co spełni nasze oczekiwania finansowe".

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: levante-emv | nicesport.pl