Strona główna

Emery po meczu z Barceloną

Piotr Świca | 03.03.2011; 17:34

Bask żałuje niewykorzystanych sytuacji

Po najmniejszej z możliwych do doznania porażek Unai Emery stwierdził, że jego drużyna zaprezentowała się bardzo dobrze. Podkreślił, że momentami to Valencia dyktowała warunki gry, pomimo tego, że naprzeciw siebie miała "najlepszą drużynę świata".

"Nigdy nie możesz być usatysfakcjonowany, kiedy przegrywasz. Tym razem przyszło nam się zmierzyć z najlepszą drużyną świata. Pomimo tego rywale grali z szacunkiem, czasami nawet musieli uznać naszą dominację. Większość ich akcji była jednak konsekwencją naszych błędów. Najwięcej zamieszania sprawiał Messi, co można było przewidzieć" - powiedział szkoleniowiec Nietoperzy.

"W drugiej połowie nasza gra zdecydowanie się poprawiła. Mieliśmy kilka okazji do strzelenia gola. Kiedy Messi trafił do siatki mieliśmy przewagę. Momentami byliśmy nawet lepsi od Barcelony, ale wszytko skończyło się wraz z jej bramką. Ostatecznie nie udało nam się wyrównać, ale wynik nie odzwierciedla woli walki i sił, które włożyliśmy w to spotkanie".

Na końcu swojej wypowiedzi Emery pochwalił Banegę, który jego zdaniem był jednym z najlepszych na boisku. Nie omieszkał pogratulować również Albie i Guaicie oraz podziękować całej drużynie za to, że nie przestraszyła się rywala i grała z nim jak równy z równym.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Superdeporte