Strona główna

Przed meczem z Bursasporem

Dawid Siedzik | 23.11.2010; 21:59

Co tym razem wymyśli Emery?

W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów przed własną publicznością, Valencia staje przed szansą na zapewnienie sobie awansu na Mestalla. Domowe zwycięstwo, przy stracie punktów Glasgow Rangers w meczu z Manchesterem, pozwoli Nietoperzom na spokojną podróż na Wyspy. Rywalem mistrz Turcji - Bursaspor.

Im dalej w las, tym sytuacja Valencii wydaje się bardziej skomplikowana. Kolejne kontuzje, w zestawieniu z wahaniami formy zespołu, wymuszają na Emerym nie lada gimnastykę umysłową. Rotowanie składem, jak i systemem wydaje się nie mieć końca. Gdyby kreatywność mierzyć skalą zaskoczenia, trener Valencii, po meczu z lokalnym rywalem - Villarreal, tryumfalnie zasiadłby na tronie.

Zmiany ustawienia, począwszy od systemu z jednym napastnikiem, poprzez tradycyjne 4-4-2, skończywszy na ostatnim wynalazku Baska - z trzema środkowymi obrońcami, regularnie zaskakiwały kibiców. Od początku sezonu, trener Los Ches na kolejne pytania o system odpowiada, iż kluczem jest efektywność zespołu, zaś konkretny system jej nie definiuje. Nie inaczej sytuacja się ma z rotowaniem składem. Na próżno grzebanie w statystykach i doszukiwanie się piłkarza, który zapisałby na swoim koncie występ we wszystkich dotychczasowych meczach Valencii.

Przed meczem z Bursasporem Emery'emu przyjdzie zestawiać linię obronną z zaledwie czterech, włączając Maduro, nominalnych obrońców. Mimo to, Emery optymistycznie podchodzi do meczu z Turkami, widząc swój zespół nawet na pierwszym miejscu tabeli, po zakończeniu rozgrywek grupowych. Talizmanem Baska może okazać się Banega. Argentyńczyk, odkąd zasilił szeregi Valencii w 2008 roku, zagrał w 13. meczach w europejskich pucharach, w których Nietoperze ani razu nie schodzili jako pokonani. Dziewięć z nich padło łupem Valencii, przy stosunku bramkowym 29-9. Piłkarzy Valencii mają wspomóc kibice. Część z nich, aby zapełnić stadion, otrzyma darmowe wejściówki.

Mimo całej, skądinąd dość napiętej, otoczki wokół obozu gospodarza, trudno o inne przewidywania, aniżeli jutrzejsze pewne zwycięstwo Valencii. Krokodyle, mimo świetnej postawy w lidze tureckiej, gdzie po ostatniej kolejce awansowali na pozycję wicelidera, w Lidze Mistrzów odgrywają rolę statystów, ugniatając tabelę - począwszy od wrześniowego debiutu w tych rozgrywkach. Z zerowym bilansem punktowym, Turcy są jedną z najgorszych drużyn w Lidze Mistrzów. Jako jedyni nie zdobyli jeszcze bramki. Trener piłkarzy znad Bosforu - Ertugrul Saglam, zapowiada, iż jego zespół do rewanżu jest dużo lepiej przygotowany i postara się o sprawienie niespodzianki.

Miejmy nadzieję, iż Zielone Krokodyle nie będą miały okazji zaprezentować specyfiki swej radości po zdobytej bramce, kiedy to ślizgając się na czworakach imitują gadzie odgłosy.

Przewidywane składy:

Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte | własne