Strona główna

Przybędzie następca Baraji?

Lolek | 30.05.2010; 10:00

Na celowniku Argentyńczyk Costa

Po sprowadzeniu Mehmeta Topala zarząd nie poprzestał szukać piłkarzy mogących zastąpić Baraję, który w tym roku zakończył zakończył piłkarską karierę. Uzupełnieniem luki po El Pipo ma być Alberto "Tino" Costa, piłkarz Montpellier.

Mimo, iż graczem zainteresowane są największe zespoły w lidze francuskiej, Argentyńczyk jasno przedstawił swoją wizję przyszłości. Jego kartą zawodniczą nie pogardziłyby takie zespoły jak Olympique Marsylia, Paris Saint Germain czy Bordeaux, jednak Costa miał stwierdzić, że interesuje go tylko gra w Valencii. Słowa te potwierdził prezydent obecnego klubu piłkarza, Louis Nicollin: "Costa chce grać w Valencii" - powiedział bez ogródek.

Jednak kierownik Montpellier nie jest skłonny oddać swojego gracza łatwo: "Nie zamierzamy pozbywać się żadnego zawodnika. Zrobimy wszystko, aby zatrzymać ich wszystkich na następny sezon. Nawet jeśli Costa będzie nas błagał o pozwolenie na odejście, nie ustąpimy łatwo. Nie ma zgody, i Hiszpanie nie uzyskają jej od razu, jeśli w ogóle". Spytany o cenę, która mogłaby skłonić go do sprzedaży Costy, powiedział od razu: "8 mln €". Dodał też, że nie obniży swoich żądań, a to ze względu na 40 mln €, które Valencia dostała za sprzedaż Davida Villi, nonszalancko mówiąc, że "problemy Valencii nie są jego problemami".

Cenę za 25- letniego zawodnika prezydent argumentuje długością kontraktu, który pozostał Coście do wypełnienia. Umowa obowiązuje bowiem do 2013 roku. Co ciekawe, Nicollin w żadnym wypadku nie wypowiedział się ciepło o swoim graczu: "Costa jest jednym z zawodników Montpellier, który najbardziej irytuje swoim zachowaniem. Skoro zdecydował się podpisać kontrakt, niech go teraz wypełni. Zostały mu trzy lata i jeśli nie wpłynie oferta spełniająca nasze żądania, zostanie, musi bowiem szanować swoje postanowienia. A nas nie interesują jego osobiste ambicje" - zakończył prezes francuskiego klubu.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Superdeporte