Kilka słów od szkoleniowca Nietoperzy
Po dzisiejszej wygranej nad Espanyolem Unai Emery nie skrywał swojego zadowolenia z wywalczonych trzech punktów. Zaznaczył, że zwycięstwo należało się Valencii, a goście sprawili jego drużynie sporo kłopotów.
Szkoleniowiec słusznie stwierdził, że goście z Barcelony byli doskonale zorganizowani. Konsekwencja w grze i upór stawiany przez graczy Espanyolu, przerywane groźnymi atakami, były niemal wizytówką podopiecznych Mauricio Pochettino w tym spotkaniu. "W pierwszej połowie graliśmy zbyt schematycznie i chaotycznie. Zrobiliśmy zbyt mało, aby wygrać, ale na szczęście w drugiej połowie daliśmy z siebie więcej i to dało nam zwycięstwo" - powiedział Emery na pomeczowej konferencji.
Trener przypomniał także kilka spotkań, w których to Valencia traciła gole w końcówkach meczy. Były to pojedynki ze Sportingiem, Atletico oraz Mallorcą, rozegrane na Mestalla. Nie krył zadowolenia, że role w końcu się odwróciły i to jego zawodnicy bramką w ostatniej minucie zapewnili sobie cenne punkty.
Zapytany o strzelca zwycięskiego gola Emery skomentował krótko, że Zigic zawsze ma dużo chęci do gry i za każdym razem, kiedy dostaje szansę, wykorzystuje ją. Nie powiedział jednak nic konkretnego co do planów wobec Serba mówiąc jedynie, że "piłkarz jest ważną postacią w całej drużynie".
Dodatkowo Unai Emery pochwalił dwóch zawodników, którzy walnie przyczynili się do dzisiejszej wygranej. Byli to Alexis oraz Miguel, którzy zdaniem Mistera włożyli szczególny wkład w wiktorię. Podkreślił również, że ostatni incydent w Lizbonie z udziałem Portugalczyka poszedł w zapomnienie, a sam piłkarz zagrał świetne zawody.
Kategoria: Wywiady | Źródło: Superdeporte