Po kontuzji Jonathana de Guzmana, która mocno skomplikowała perspektywę sprowadzenia młodego Holendra na Estadio Mestalla, włodarze Valencii skupili się na poszukiwaniu innego kandydata, mogącego wzmocnić środkową linię Los Ches. Tym razem nie trzeba było szukać zbyt daleko, gdyż uwagę Fernando Gómeza zwrócił występujący na codzień w drużynie lokalnego rywala, Levante – Vicente Iborra de la Fuente.
Urodzony w 1988 roku w Walencji Iborra, który występuje na pozycji środkowego pomocnika (może również występować w linii ataku) idealnie pasuje do prowadzonej przez klub polityki transferowej. Młody, doskonale rokujący na przyszłość i imponujący warunkami fizycznymi (190 cm wzrostu, 76 kg wagi) piłkarz, tuż po zakończeniu sezonu 2009/10 będzie mógł zmienić przynależność klubową, gdyż kontrakt z popularnymi „Żabami” wiąże go jedynie do 31 czerwca.
Agent gracza, Mario Parri zapytany przez dziennikarza Super Deporte o najbliższą przyszłość swojego klienta, odparł: „W chwili obecnej mamy na celu przedłużenie kontraktu z Levante. Nie wiemy o żadnym zainteresowaniu ze strony innych klubów”.
Faktycznie, władze Valencii jeszcze nie podjęły oficjalnych kroków w sprawie transferu Iborry, jednak zawodnik jest pod stałą obserwacją skautów klubu. W ostatnim spotkaniu Levante z Realem Sociedad młodemu pomocnikowi bacznie przyglądał się sekretarz ds. technicznych Braulio, który pozytywnie zaopiniował potencjalny transfer Iborry.
Jak podają dziennikarze, Iborra już raz znalazł się na celowniku „Nietoperzy”. W 2007 roku Mario Parri spotkał się z odpowiedzialnym za sekcję młodzieżową Pepe Claramuntem, jednak ostatecznie zawodnik nie zdecydował się dołączyć do Valencii, podpisując kilka miesięcy później profesjonalny kontrakt z Levante.
Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Super Deporte l Levanteud.com