Strona główna

Joaquin, Marchena i Silva trenują

sebol | 20.10.2009; 15:39

Po remisie w meczu z Barceloną kontuzjowani piłkarze, podbudowani świadomością o swej sile, zaczęli wracać do zdrowia. Już tylko nieliczni zmartwieni są walką z urazami, a ci powracający na pewno cieszą się z perspektywy treningów w pewnej siebie ekipie.

Joaquin nabawił się kontuzji w meczu z Racingiem, podobnie jak El Guaje. Doktor Candel przewidział ok. 20 dni rekonwalescencji i dziś popularny Ximo wraca na boisko. Po intensywnych biegach, które były istotą jego treningów w ostatnich dniach, dziś skrzydłowy przerzucił się na zajęcia z piłką i dołączył do kolegów, by, na razie pewnie z mniejszą intensywnością, przygotowywać się do kolejnych meczów.

Wraca też Carlos Marchena, który z kolej kontuzji doznał w spotkaniu kadry. Cierpiący na naderwanie mięśniowe obrońca dopiero co zaczął zajęcia i jego przygotowania opierają się na przebieżkach i ćwiczeniach na siłowni. To samo tyczy się Davida Silvy, który doznał stłuczenia żeber w potyczce z Barceloną i także trenował indywidualnie.

Prawie całą sesję poranną przeszedł za to Vicente. Hiszpan, u którego zdiagnozowano niedawno problemy z nerwem kulszowym towarzyszył swym kolegom praktycznie przez cały czas treningu, odłączył się tylko na samym końcu, gdy wszyscy wybrali się na siłownię.

Zabrakło za to Manuela Fernandesa, który ciągle narzeka na skręconą kostkę, a także Urugwajczyka Nacho Gonzaleza zmagającego się z komplikacjami mięśniowymi.

Kategoria: Raporty Medyczne | Źródło: Superdeporte