Strona główna

Po kilku słabszych występach, podopieczni Unai Emery'ego zdołali wygrać mecz. Ta sztuka udała się z Racingiem Santander. Zwycięstwo tym bardziej cieszy, że w końcu Nietoperze wygrali spotkanie na trudnym terenie nie tracąc przy tym bramki. Zadowolenie z tego faktu wyraził (prawdopodobnie) największe zaskoczenie letniego mercado (dla Valencii), czyli Ángel Dealbert.

Hiszpański obrońca, który jest mocnym punktem defensywy drużyny z Estadio Mestalla powiedział dziennikarzom, że po spotkaniu jego koledzy jak i on sam może odetchnąć z ulgą i w spokoju przygotowywać się na arcytrudne spotkanie z obrońcą mistrzowskiego tytułu, FC Barceloną. Zawodnik oświadczył, że wygrana potyczka z ostatnim rywalem może być kluczowa w ostatecznym rozliczeniu z Dumą Katalonii.

Ángel również poinformował, że doskonale czuje się grając u boku Davida Navarro, z którym to dobrze rozumie się na boisku. Podkreślił jednak, że jest w stanie grać dobrze z każdym innym partnerem w obronie i jest przekonany, że tak samo jak on, jeśli zostanie delegowany do wyjściowej jedenastki przeciwko liderowi tabeli hiszpańskiej ligi, jak i cała drużyna da z siebie wszystko i głęboko wierzy, że to Valencia jako pierwszy klub urwie rozpędzonej drużynie Guardioli punkty.

Na koniec Hiszpan, który poprzedni sezon spędził w Castellonie, dał do zrozumienia, że wszyscy w klubie liczą na powrót Davida Villi, by ten swoimi nietuzinkowymi umiejętnościami wspomógł drużynę w nadchodzącym pojedynku. Podkreślił również znaczenie uzyskanej do tej pory przewagi nad rywalami o europejskie puchary, jak Atlético Madryt i Villarreal, co również wpływa na większą pewność jego kolegów z klubu.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Marca