Strona główna

Stabilizacja?

Ulesław | 08.09.2009; 23:39

101 mln € w 2.114.475 akcjach - tyle wynosi obecnie kapitał akcyjny Valencii CF. Zagmatwaną kwestię nowej emisji akcji - głównego punktu planu ratowania finansów realizowanego przez obecny zarząd - rozjaśniła Fundacio Valencia wsparta poręczeniem kredytu przez Generalitat - rząd Valencia Communidad. 14 wrześnie odbędzie się wymuszony jeszcze przez Inversiones Dalport walny zjazd udziałowców, na którym zapadną dalsze postanowienia odnośnie częściowej sprzedaży wykupionych udziałów.

W ubiegły czwartek, trzeciego września, w rejestrze handlowym Walencji złożono odpowiednie dokumenty potwierdzające ukończenie emisji. 27 sierpnia finalizację emisji potwierdził notariusz Salvador Alborch. Wygląda na to, że po ekstremalnie burzliwym okresie Valencia wpływa na spokojne wody - klub znajduje się w rękach Fundacio Valencia, która rozważa sprzedaż części posiadanych akcji, ale na pewno zachowa pakiet większościowy.

Zagrożenie ze strony Inversiones Dalport przestało istnieć - tajemnicza spółka, która ciągle nie zapłaciła obiecanych 200 mln € za przejęty pakiet akcji Juana Solera, Vicente Soriano i Vicente Silli, aby odzyskać swe wpływy, musiałaby doprowadzić do anulowania zakończonej emisji. Proces byłby automatycznie anulowany, gdyby do czasu zjazdu udziałowców nie wszystkie akcje znalazły kupców. Teraz jednak, gdy Fundacio Valencia kupiła wszystkie wolne udziały, żaden apokaliptyczny scenariusz nie jest już możliwy.

Szefowie Fundacji planują rozpocząć odsprzedaż akcji w pakietach o wartości 50K €, aż Komisja Narodowa Rynku Papierów Wartościowych nie wyrazi zgodę na sprzedaż pojedynczych akcji. Mniejsze pakiety sprzedane większej ilości odbiorców pozwolą przeprowadzić stopniową demokratyzację klubu - rządów większościowych właścicieli w Valencii wielu ma już dosyć.

Taki plan godzi w firmę Projar SA, potentata branży ogrodniczej, która chciałaby przeznaczyć 18 mln € na akcje klubu, licząc, że dzięki temu zyska kilku własnych przedstawicieli w zarządzie. Być może, zgodnie z wcześniejszymi doniesieniami, jednym z nich mógłby być Mario Kempes. Fundacia waha się jednak, czy zgodzić się na tak dużą sprzedaż jednemu inwestorowi.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Las Provincias