Strona główna

W czwartek późnym wieczorem odbyła się historyczna konferencja prasowa z Angulo w roli głównej. Uroczystość pożegnalna piłkarza ukoronowana została krótkim wideo klipem, sam zawodnik zaś uhonorowany złotą odznaką Valencii CF.

Niezwykła to była noc w sali prasowej Miasteczka Sportu. Po 12 latach gry, piłkarz-rekordzista, kolekcjoner tytułów tworzący wielką, najlepszą drużynę Valencii CF w historii, opuszcza klub, rodzinne miasto, a za swoimi plecami zostawia wspomnienia, osiągnięte tytuły, 498 meczów w barwach Blanquinegros… nazwisko odpowiadające temu opisowi może być tylko jedno – Miguel Ángel Angulo Valderrey.

Na ostatnim przystanku weterana w Paternie żegnały go tłumy ludzi, wśród nich obecni byli między innymi rodzina, przyjaciele, osoby identyfikujące się z klubem, najwyższe władze oraz partnerzy z drużyny. Wszyscy pragnęli oddać cześć człowiekowi, który poświęcił drużynie część swojego życia. Z rąk Manuela Llorente Angulo przyjął pamiątkową, honorową złotą odznakę z „Nietoperzem” w herbie Valencii CF.

Uroczystość swą obecnością zaszczycili Pablo, Alexis, Albelda, Vicente, Joaquín, David Navarro, Dealbert, Bruno, César, Banega, del Horno, a także wiceprezydent, Javier Gómez, dyrektor sportowy, Fernando Gómez, prezydent Stowarzyszenia Weteranów Valencii, Fernando Giner, delegat klubu, Salvador González Marco „Voro” oraz mityczny kibic, Españeta. Ten ostatni bardzo wzruszony całym wydarzeniem, wręczył zawodnikowi prostokątny obraz z jego wizerunkiem, upamiętniający kilka najpiękniejszych chwil w zawodowej karierze Angulo, mówiąc przy tym, iż Paterna zawsze była, jest i będzie jego domem. Nie mogło zabraknąć najbliższych, rodziny, małżonki piłkarza i syna, Miguela. Pojawił się także przedstawiciel, Jose Luis Tamargo, który nie potrafił powstrzymać łez.

Akt, prowadzony przez dyrektora komunikacji Damía Vidaganę, zapoczątkowany został emocjonalnym wideo, stworzonym specjalnie na ten dzień przez Canal Nou. Później, przed wręczeniem emblematu, głos zabrał prezydent, Manuel Llorente, dla którego chwila ta również okazała się specjalnym wydarzeniem, bowiem obaj zaczynali przygodę z Valencią w tym samym czasie. Następnie krótkiej wypowiedzi udzielił Angulo.

Llorente: „Dziękuję Tobie za wszystko, dziękuję za Twoją ogromną pracę, koleżeństwo, czego doświadczyliśmy wszyscy”.

Dzisiejszy dzień jest dniem szczególnym, dniem wielkiego uznania dla Ciebie, Twej kariery w Valencii, sławnej, najlepszej, jaką znamy, w której dorastałeś jako sportowiec. Przypominam sobie moment, kiedy w wieku 17 lat zaprosiłem Cię do Miasteczka Sportu, a Paco Roig bez wahania postanowił, abyś dołączył do naszego zespołu. Pamiętam, będąc kiedyś w jadalni, że pewnego razu pozostała cała taca jedzenia po dzieciach ze szkółki, o czym mnie zawiadomiłeś. Wyryło mi się to w pamięci. To prawda, że aby triumfować z drużyną potrzeba takich zawodników jak Ty. Rosłeś w Valencii, a Valencia wraz z Tobą. Będziemy Cię zawsze bardzo miło wspominać, zarówno jako człowieka, jak i piłkarza. Spędziliśmy wspólnie bardzo wiele wspaniałych chwil, ale także tych innych, mniej przyjemnych, jak na przykład w Tokio, które mogą być zawodem dla profesjonalisty. W skrócie, pamiętamy bardzo dużo. Byłeś o krok od podpisania kontraktu z Arsenalem, a jednak powiedziałeś wtedy „nie” i wróciłeś do nas. O ostatnich chwilach Twego pobytu musisz zapomnieć, warto pozostawić tylko te dobre, które będziesz razem z rodziną wspominał. Tu się ożeniłeś, założyłeś rodzinę, pragnę także szczerz pogratulować Twoim rodzicom, którzy przechodzili wraz z Tobą tymi ścieżkami. Na koniec chciałbym, abyś nadal osiągał sukcesy, wchodził na kolejne szczeble w piłkarskim futbolu już jako piłkarz Sportingu, naprawdę dobrego klubu, lecz przede wszystkim dziękuję za Twoją pracę, w którą wkładałeś wiele poświęcenia, koleżeństwo, czego doświadczył tutaj każdy.

Angulo: „Przeżyłem tutaj najlepsze lata swojego życia”.

Prawdą jest, że podczas tylu sezonów nigdy nie myślałem, że taki moment kiedyś nadejdzie. Chciałbym zakończyć karierę w Valencii w trochę inny sposób. Ostatnie dwa lata były dla mnie bardzo nieprzyjemne, dlatego mam zamiar je wymazać i kontynuować moją drogę w Lizbonie. Jestem bardzo wdzięczny za miłość, szacunek, jaki mi okazywano w ciągu 14 lat, jakie spędziłem w klubie, za cudowne chwile, które tutaj przeżyłem. Oto dorosłem jako osoba, piłkarz i ojciec. Rzeczywiście, ciężko mi powiedzieć, co czuję, niewiele mogę w tej chwili wyrazić słowami. Z jednej strony jestem bardzo szczęśliwy z tego, że otrzymałem jeszcze możliwość gry w piłkę nożną, z drugiej, odczuwam pewien smutek, chyba dlatego, że opuszczam mój dom. Tym niemniej, moje serce nadal bije dla Valencii, wiem to w głębi duszy, odchodzę dokładnie tak, jak tu przybyłem, z tą samą pokorą, pracą, apetytem na grę, pragnąć zapisać jeszcze jedną historię w nowej drużynie. Pragnę podziękować wszystkim kibicom, tutejszej prasie, nie chcę jednak mówić do widzenia obecnym tu, albo też nie, kolegom… szczerze i z samego serca, mogę powiedzieć, że przeżyłem w tym klubie najlepsze lata swojego życia.

Jeszcze raz, Gracias Angulo! ¡Mucha suerte!

Fotografie: 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10

Wideo kompilacja na VCF.PL: klik!

Kategoria: Wywiady | Źródło: valenciacf.com