Strona główna

Przygnębiony David Albelda długo lamentował po przegranym rewanżowym spotkaniu w Sevilli. Hiszpan nie mógł się pogodzić ze stratą gola w ostatniej minucie meczu.

Według niego „rywalizacja była dosyć wyrównana, a o końcowym rezultacie i tym samym awansie zadecydowały detale. W dodatku nie mieliśmy szczęścia do niektórych decyzji arbitrów”.

„Jestem jednak spokojny, dlatego że drużyna chciała, a moim zdaniem zasłużyła na awans. Szkoda, że wyjeżdżamy stąd przygnębieni. Jeśli przegrywasz przez przeciwnika, który cię przewyższa, porażkę przyjmujesz łatwiej, niż w sytuacjach podobnych do tej wczorajszej. Zostawiliśmy sporo sił na boisku, a kiedy tracisz bramkę w ostatnich sekundach, czujesz się bezsilny i zrezygnowany. Nie jesteś zdolny nawet naprawić błędu” – mówił.

Wczorajszy mecz dla byłego kapitana „Nietoperzy” był jubileuszowym, 350 spotkaniem w barwach Blanquinegros.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Las Provincias