Strona główna

Wbrew katastroficznym doniesieniom Marki o tym, że Villa i Silva zostaną sprzedani, by ratować sytuację finansową klubu, Vicente Soriano oficjalnie pozostaje wielkim optymistą. Prezydent Valencii wierzy, że trapiące klub kłopoty finansowe wkrótce znikną, a ogólna kondycja finansowa klubu - wbrew temu o czym donosi prasa - nie jest zła. Valencia ciągle ma wielkie możliwości, a klubowy zarząd pod przewodnictwem Vicente Soriano zamierza je jak najlepiej wykorzystać.

Soriano zjawił się na wczorajszym treningu, aby życzyć swym zawodnikom wielkich sukcesów w 2009 roku, a szczególnie w ważnej, zbliżającej się konfrontacji z Atletico - bezpośrednim rywalem w walce o miejsce dające udział w Lidze Mistrzów. Pytany przez dziennikarzy o niewywiązanie się z obietnicy sprzedaży parceli Estadio Mestalla do końca ubiegłego roku, Soriano przyznał, że wprawdzie pomylił się co do czasu, to jednak omawiany projekt wkrótce zostanie zrealizowany. Zdaniem prezydenta klubu, wyprowadzenie sytuacji ekonomicznej Valencii na prostą nie jest jakąś zbyt odległą możliwością, bowiem sytuacja finansowa Valencii nie jest zła, a posiadane przez klub środki i możliwości zapewnią stosunkowo szybkie odzyskanie finansowej stabilizacji. Wszystko jest też drobiazgowo analizowane, a sytuacja nie wymyka się spod kontroli.

Wypowiedź Soriano wydaje się jednoznacznie wskazywać, że prezydent Valencii wierzy w możliwość wyjścia z finansowego kryzysu bez sprzedaży kluczowych zawodników. Sprzedaż gwiazd przez Soriano, oznaczałaby przede wszystkim złamanie słowa danego fanom, którzy nowego prezydenta obdarzyli sporym kredytem zaufania. To m.in. polityka Villa y Silva no se vede umożliwiła Soriano sięgnięcie po władzę, a odejście od tak radykalnego stanowiska oznaczałaby pełną kapitulację i przyznanie racji poprzednikom, którzy w obliczu kryzysu nie składali tak wiążących obietnic.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Super Deporte