Strona główna
Nikola Zigic nie może zaliczyć zeszłego sezonu do udanych, a mimo to pragnie nadal reprezentować barwy Los Ches. Propozycje przeprowadzki do któregoś z klubów zawsze kończyły się niepowodzeniem.

Na dwa dni przed upływającym terminem możliwości kupna zawodników, Valencia próbowała zmienić obecną sytuację Zigicia, którą prosto i wymownie można określić stagnacją. Klub proponował Serbowi przenosiny do jego byłego pracodawcy, Racingu Santander, zgłaszającego zresztą chęć ponownego zatrudnienia napastnika. Nikola był jednak uparty jak osioł i ani myślał o zmianie zespołu nawet wtedy, gdy Valencia i Racing uzgodnili już wszystkie zobowiązania co do piłkarza, a oferta leżała na tacy. Do pozytywnego zakończenia negocjacji brakowało więc jedynie twierdzącego zdania zainteresowanego.

Niezłą kwotę pieniędzy zamierzali przeznaczyć na transfer także działacze angielskiego pierwszoligowca, Stoke City. Ci deklarowali nieco ponad 10 milionów euro. Niestety, tak jak w przypadku pertraktacji z Racingiem, tak i ze Stoke zdanie piłkarza było przeczące.

Kategoria: Ogólne | Źródło: Marca