Strona główna
Dziennikarze Las Provincias donoszą o dosyć zaskakującym finale negocjacji Valencii z tureckim Galatasaray, w sprawie transferu Fernando Morientesa. Otóż obydwa kluby doszły do porozumienia, sam zawodnik przystał na ofertę gry w Stambule, ale... do finalizacji umowy nie doszło wczoraj, a taki warunek postawili włodarze tureckiego zespołu. Efekt: Morientes zostaje w Valencii. W dalszym ciągu niewyjaśniona zostaje natomiast przyszłość Evera Banegi, którego wypożyczeniem poważne zainteresowane jest Atletico Madryt.

Turcy prowadzili bowiem równolegle negocjacje z Milanem Barosem, które zamknięte zostały przed zakończeniem rozmów w sprawie Morientesa, i dzisiejszego ranka to właśnie czeski napastnik, a nie snajper Valencii, zaprezentowany został jako nowy nabytek Galatasaray.

Natomiast Ever Banega ciągle nie może być pewien swoich przenosin do stołecznego Atletico. Ostatnia propozycja Valencii została odrzucona, ale kierownictwo sportowe Ches zaproponowało kolejną, nieco niższą ofertę wypożyczenia utalentowanego Argentyńczyka: zamiast dwóch milionów euro, do kasy klubu z Estadio Mestalla wpłynąć miałoby 1,5 mln europejskiej waluty, ale i w tym przypadku całość wynagrodzenia Banegi pokrywać miałby klub z Madrytu. Póki co władze Rojiblancos nie przysłały jeszcze żadnej odpowiedzi...

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Las Provincias