Transferowa burza medialna, jaka rozpętała się z powodu iście fanatycznych planów, mających na celu sprowadzenie na Mestalla bramkarza numer dwa, czyli solidnego konkurenta dla pierwszego portero - Timo Hildebranda, zdaje się dobiegać końca. Mimo, iż podczas długo nierozstrzygniętej serii spekulacji padało wiele nazwisk (Palop, Andújar, Asenjo, Moya, Renan) tylko dwóch panów do końca zostało na placu boju. Ostatecznie szala zwycięstwa przechyliła się na korzyść młodego Renana Brito, a Miguel Moya, który bardzo chciał przenieść się do Valencii musi obejść się smakiem.
Transfer Renana Brito Soaresa do Valencii jest już rzeczywistością. Brazylijczyk stał się nowym piłkarzem klubu, po tym jak doszło do porozumienia między przedstawicielami Valencii a Internacional Porto Alegre dzisiejszego popołudnia. Valencia za swój nowy nabytek zapłaciła około 4 mln Euro. Już przed niespełna 24 godzinami Fernando Gomez otrzymał od swego wysłannika, Aitora Gomeza, na barkach którego w znaczniej mierze spoczywały losy negocjacji, wiadomość, jakoby została zawarta zgoda między stronami i transfer jest gotowy do zatwierdzenia.
Porozumienie z piłkarzem zostało nawiązane de facto już dawno, brakowało jednak pertraktacji z jego zespołem. Sprawa ta jednak została szybko załatwiona i brakuje teraz tylko oficjalnego potwierdzenia obu klubów. Transfer, jak twierdzi Superdeporte jest jednak faktem.
Renan trafił na listę życzeń klubu ze stolicy Levantu po tym, jak nieco za wysoko swe wymagania postawili włodarze Mallorci w negocjacjach z Ches w sprawie Miguela Moyi. Gomez zmuszony był zatem sięgnąć właśnie po Renana, który według ekspertów już wkrótce sięgnie po rękawice pierwszego golkipera Canarinhos. Zawodnik ponoć okazał spory entuzjazm po tym, jak został o wszystkim poinformowany w Pekinie, gdzie aktualnie przebywa w związku z występami swej reprezentacji na igrzyskach.
Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Superdeporte