Strona główna

Plany Sancheza

Zibi | 08.06.2008; 13:34
Sekretarz techniczny klubu zdradził rąbek tajemnicy, dotyczący ruchów transferowych klubu w rozmowie przeprowadzonej dla Radio Valencia Cadena-SER.

Priorytetem dla niego i trenera jest obsada bramki. W miejsce Cañizaresa oraz Mory, Juan Sanchez zamierza sprowadzić godnego konkurenta dla Timo Hildebranda. Nowy nabytek nie ma być jedynie uzupełnieniem składu, a realnym wzmocnieniem, powodującym wzmożoną rywalizację o bluzę z numerem jeden. O odejściu Ludovica Butelle nic nie wspomniano, toteż nie jest ono jeszcze przesądzone.

Drugą poruszaną w rozmowie kwestią była sprzedaż liderów drużyny (tu Villa, Silva), a także mocno nadszarpującego budżet płacowy Joaquina. W tym zamyśle, sekretarz techniczny oznajmił, iż nie będą prowadzone żadne rozmowy do czasu pojawienia się bardzo satysfakcjonującej oferty, która będzie spełniała wszystkie konieczne warunki umowy. Sanchez przekonywał o ich kluczowej roli w zespole. Zresztą nie tylko on. Pochlebne recenzje wyżej wymienieni piłkarze zbierają również od nowego opiekuna.

W klubie prawdopodobnie zostaną ostatnio wychwytywani Miguel i Vicente. Za pozostaniem dwójki piłkarzy optuje nade wszystko Unai Emery. Twierdzi on, że tak Miguel jak i lewoskrzydłowy, Vicente, odzyskają formę z najlepszych czasów, czasów swojej świetności. Do doskonałej dyspozycji mają być przygotowywani i mobilizowani w okresie pretemporady. Cały sztab szkoleniowy wyraża głęboką nadzieję związaną z nowym sezonem, chcąc wykrzesać z piłkarzy maksimum. Jednocześnie zadbają oni o każdy, nawet najmniejszy szczegół, tak, by żadnemu z piłkarzy nie przydarzyła się niepożądana kontuzja, której przyczyną będzie złe przygotowanie.

Skomplikowana wydaje się być także sytuacja Evera Banegi, choć Juan Sanchez deklaruje, iż ten wróci niebawem do formy, jaką prezentował w Argentynie. Jego zdaniem słaba postawa Argentyńczyka wynikała z adoptowania się w nowym dla niego środowisku. Gdyby pojawiła się jednak odpowiednia oferta, Hiszpan jest w stanie negocjować sumę transferu i nie wyklucza sprzedaży utalentowanego pomocnika. Jeśli sprawy przyjmą dokładnie taki obrót, skorzystać na tym może z pewnością Manuel Fernandes. Portugalczyk na dzień dzisiejszy może liczyć się z minimalnie większymi szansami niż jego kolega.

Z Davidem Albeldą toczony jest odrębny dialog. Klub nie pójdzie na rękę byłemu kapitanowi, ale jest w stanie przyjąć pewien kompromis. Proces dochodzenia do consensusu winien być przeprowadzony w miłej i jasnej atmosferze, dzięki której obie strony będą z niego absolutnie zadowolone. Odnośnie Miguela Angela Angulo, Unai Emery decyzji jeszcze nie podjął.

Juan Sanchez zaprzeczył prasowym spekulacjom, jakoby Valencia zwróciła się do któregoś z klubów z zapytaniem o napastnika. W swej wypowiedzi perswadował o wartości i klasie takich graczy jak Villa, Morientes czy Zigic oraz kompletnie niepotrzebnym wzmocnieniu linii napadu. Sekretarz techniczny nie omieszkał pochwalenia Daniela Güizy za zdobycie trofeo pichichi, ale wyjaśnił, iż łączenie go z ekipą Los Ches jest nieprawdą, argumentując przemowę tym, że Valencia nie złożyła za snajpera Majorki jak dotąd żadnej propozycji. To że wraz Emerym śledzą jego poczynania, nie znaczy jeszcze o przenosinach do Valencii.

Kategoria: Ogólne | Źródło: AS