Juan Sanchez wykazuje olbrzymi zapał do pracy na stanowisku sekretarza technicznego Valencii, dziennie spotykając się z dziesiątkami agentów różnych piłkarzy, którzy mogliby zostać potencjalnymi nabytkami Los Ches w zbliżającym się mercado. Jednym z głownych celów jaki sobie obrał jest pozykanie bramkarza, bowiem w obliczu odejścia Mory i Canizaresa pozostanie ich niewielu.
Najgłośniej mówi się o transferze Andresa Palopa. Wychowanek Valencii miałby wrócić na stare śmieci by jeszcze przez 2-3 lata grać na najwyższym poziomie. Hiszpan w swym obecnym klubie czuje się jednak wyśmienicie i do stolicy Levantu wcale go nie ciągnie.
W takim wypadku Sanchez zmuszony był do znalezienia alternatywy dla doświadczonego portero Sevilli. Wybór padł na młodziutkiego Sergio Asenjo - 18-latka z Real Valladolid, który w poprzednim sezonie wygrywał rywalizację z Ludoviciem Butelle, a swą grą wprawiał w zachwyt media, zasługując tym samym na miano kolejnego objawienia Primera Division. Sanchez spotkał się zatem z Zoranem Vekicem, agentem piłkarza by wstępnie porozmawiać na temat ewentualnych przenosin do Valencii młokosa, mającego w swym kontrakcie klauzulę odstępnego w wysokości 5,5 mln Euro.
Kategoria: Ogólne | Źródło: lasprovincias