Strona główna

Hildebrand: "Eto’o jest kłamcą."

dzidek | 19.03.2008; 20:59
Niemiecki golkiper Valencii będzie jutro jednym z tych, którzy być może zadecydują o przyszłości holenderskich szkoleniowców – Ronalda Koemana oraz Franka Rijkaarda.

Przypuszczam, że wolałbyś, aby to Koeman pozostał na swoim stanowisku, mam rację?
Nie wiem jaka jest obecnie sytuacja w Barcelonie, nie wiem też czy Rijkaard odejdzie w razie niepowodzenia Barcelony. Wiem za to, że jeżeli Valencia odpadnie z Copa del Rey, może być niezwykle ciężko.

Zatem wszystko w Twoich rękach.
Uważam, że nie zależy to od występu jednego piłkarza – liczy się postawa całej drużyny.

Przyznasz jednak, że na Camp Nou to właśnie bramkarz Valencii odegrał kluczową rolę.
Będę się starał zagrać na porównywalnym poziomie. Mam nadzieję, że wszystko ułoży się po naszej myśli.

Kibice Barcelony, futbolowi eksperci – wszyscy zgodnie twierdzą, że to był Twój mecz.
Zgadza się. Rozegrałem wówczas chyba najlepsze spotkanie w sezonie, chociaż w innych również radziłem sobie nieźle.

Wciąż jednak toczy się dyskusja w kwestii zagrania ręką przez Samuela Eto’o.
On jest kłamcą.

Nie bardzo rozumiem?
Eto’o kłamie, bo na boisku zarzekał się, iż nie dotknął futbolówki ręką, a po meczu każdy mógł zobaczyć na powtórkach, iż było inaczej.

Widziałeś to zagranie w czasie spotkania?
Nie, skupiłem się na grze. Niemniej Xavi nie wyrównałby, gdyby sędzia wychwycił to przewinienie.

Póki co jest 1-1, kto jest faworytem do awansu?
Barcelona, ale to my bardziej potrzebujemy tego zwycięstwa. To jedyna okazja, żeby coś wywalczyć w tym sezonie.

Jaka będzie Wasza taktyka? Bezbramkowy remis dałby finał Valencii…
Gra na 0-0 nie jest mądrym posunięciem. Powinniśmy wziąć sprawy w swoje ręce i próbować atakować.

Najlepiej byłoby zdobyć bramkę we wczesnych minutach, a później czekać na otworzenie się rywala?
Człowieku, najlepiej byłoby strzelić ze dwie, trzy bramki w pierwszych dziesięciu minutach… [śmiech]

Czy bez Messiego będzie łatwiej?
Barcelona ma olbrzymi potencjał w ofensywie. Eto’o ledwo przyłoży nogę, a już pada bramka. Należy też zwrócić uwagę na linię pomocy, z Iniestą, Deco czy Xavim.

Deco ani Yaya Toure nie zagrają.
Szczerze powiedziawszy, im więcej zawodników ubywa oponentom, tym lepiej dla nas. Barcelona jest jednak na tyle mocną ekipą, że nawet osłabiona walczy o najwyższe cele.

Co się dzieje z Valencią? Nie potraficie złapać formy w La Liga, na Mestalla przegrywacie jak nigdy – czy w Copa del Rey będzie inaczej?
Potrzeba zrozumienia ze strony fanów. Damy z siebie wszystko i miejmy nadzieję, że ich doping powiedzie nas ku sukcesowi.

Jak wyglądają Twoje stosunki z Koemanem?
Normalnie. To właśnie lubię w Valencii.

W rozgrywkach ligowych Barcelona ograła Was 0-3. To był ostatni występ Canizaresa.
Jego ostatni występ?

Tak.
Zgoda, ale Canizares nadal jest w klubie... [uśmiech]. Prawda jest taka, iż od tamtego czasu doszło do wielu negatywnych zajść, nie jest to miła sytuacja. Coś trzeba z tym zrobić.

Kategoria: Wywiady | Źródło: Mundo Deportivo