Strona główna
Oficjalna strona klubu potwierdziła wreszcie rezygnację Juana Solera z funkcji prezydenta klubu oraz wybór jego następcy, którym jednomyślnie wybrany został Agustino Morera. Na klubowej stronie ukazał się ostatni, dosyć wzruszający komunikat Solera, w którym dziękuję on za wspólnie spędzone lata, przeprasza za błędy, których nie uniknął, oraz zapewnia o swoim wielkim przywiązaniu do klubu. Poniżej tekst całej wypowiedzi byłego prezydenta.

Staję dziś przed Wami, aby ogłosić moją ostateczną i nieodwołalną decyzję o rezygnacji z funkcji prezydenta i członka zarządu Valencii CF. Myślę, że powód mojej decyzji jest powszechnie znany - z przyczyn zdrowotnych, nie mogę poświęcać już klubowi tak dużo czasu i energii, jak wymaga tego sytuacja. Jako największy akcjonariusz klubu gwarantuję jednak wykonanie projektu sportowego który rozpocząłem oraz budowy nowego stadionu. Nie będę oczywiście ze swej strony kierował wspomnianymi sprawami klubu, uszanuję autonomię wszystkich członków klubowego zarządu i dyrektorów klubu.

W dniu dzisiejszym, pragnę przede wszystkim podziękować wszystkim kibicom za wsparcie, jakim mnie obdarzała przez te 3,5 roku moich rządów w Valencii. Zawsze spotykałem się z sympatią i życzliwością nawet na ulicy, do dziś czuję, że fani zawsze mnie wspierali, i że są wierni i przywiązani do barw klubowych jak sympatycy żadnego innego klubu na świecie. Dziękuję wszystkim piłkarzom, którzy przez ten czas występowali w Valencii, i którzy zawsze dawali dowód swojemu profesjonalizmowi. Dziękuję również trenerom, którzy z wielkimi ambicjami podchodzili do prowadzenia tym klubem, choć niestety nie mogli kontynuować swojej przygody z Valencią, dziękuję prasie i dziennikarzom, którzy również mnie wspierali, i liczę, że na równie gorące przyjęcie i poparcie liczyć będzie mógł mój następca.

Muszę przyznać się do błędów, które popełniłem, ale popełnianie błędów i przyznawanie się do nich leży w naturze człowieka. Mogę jednak zapewnić, że nigdy celowo nie działałem na szkodę klubu, zawsze próbowałem znaleźć najlepsze rozwiązanie klubowych problemów. Mam dobre wspomnienia związane z klubem, nade wszystko czysto sportowe, pomimo kryzysu, który coraz wyraźniej się nam zarysowuje, ale sądzę że wreszcie go przezwyciężymy. W ciągu tych minionych 3 lat, Valencia występowała w Lidze Mistrzów, prezentując się w niej z dobrej strony. Zespół wkładał w grę wiele wysiłku, zawsze walcząc do końca, z czego możemy być naprawdę zadowoleni.

Cieszy mnie fakt, że wielu spośród naszych obecnych piłkarzy, pięło się w klubowej karierze od drużyn juniorskich. Czuje się szczęśliwy, mogąc spotykać się przez ten czas z wieloma przyjaciółmi, którzy udowadniali mi ciągle, że ich podpora i pomoc była dla mnie najważniejsza. Przez ten czas przezwyciężyliśmy niejeden kryzys, cieszy mnie to, że dzięki poprawie klubowych finansów mogliśmy swoich najlepszych graczy zachowywać, a nie sprzedawać. Ja przez cały czas kierowałem się tą polityką, z której do dziś jestem zadowolony. Półtorej roku temu rozpoczęliśmy projekt budowy Nuevo Mestalla, stadionu, który rozsławi nasz klub nie tylko w Europie, ale i na cały świat. Ten więc stadion, który właśnie jest w budowie - możecie być pewni - za nieco ponad rok stanie się rzeczywistością. Muszę przyznać, że realizacja niektórych projektów nie była łatwa, spotykałem się również z opozycją, narażałem się na obrazę, pomówienia i ataki rywali, ale przyznaję, że ja zawsze pragnąłem dobra klubu.

Niezwykle trudno było mi pożegnać się z wieloma osobami związanymi z klubem, których wkład i profesjonalizm bardzo ceniłem - mówię tutaj zarówno o piłkarzach, jak i działaczach. Mile wspominam Miguela Anglea Ferrerę "Mistę", z którym ciągle przyjaźnię się osobiścię. W swojej pamięci na zawsze zachowam wspaniałych trenerów - takich jak Antonio Lopez czy Quique Flores. Również nie zapomnę nigdy naszego dyrektora sportowego - Amedeo Carboniego - który wiele lat spędził jako piłkarz w naszym klubie, stając się prawdziwym Valencianistą.

Czuję dumę, bowiem nasz klub wzbudzał w świecie zazdrość, cieszył się też wielkim uczuciem kibiców, którzy kochają go dla niego samego i nigdy nie opuszczą. Czuję dumę, że Valencia jest największym zespołem w naszej prowincji, do czego wszyscy bardzo się przyczynili. Jako największy akcjonariusz, na koniec już, zapewniam, że wszystkie projekty, które do tej pory zostały rozpoczęte, zostaną zrealizowane. Moim ostatnim postanowieniem, przyjętym przez cały zarząd, jest decyzja o darmowych biletach na spotkanie z Barceloną. Chcę w ten sposób odwdzięczyć się kibicom, którzy przez te wszystkie lata byli zawsze blisko mnie, a członkowie zarządu jednomyślnie przyjęli tę propozycję. Z przyjemnością dzieliłem z Wami ten czas. AMUNT VALENCIA SEMPRE!


W VCF VIDEO dostępne są najważniejsze fragmenty wypowiedzi byłego już prezesa klubu.

Kategoria: Ogólne | Źródło: ValenciaCF.es