Strona główna

Klątwa Palopa.

Ulesław | 11.03.2008; 16:59
Trudno w to uwierzyć, ale od czasów rozstania Andersa Palopa z Valencią, niegdysiejszy zmiennik Santiago Canizaresa nie puścił jeszcze bramki w starciach ze swoim byłym klubem. Po ostatniej porażce Valencii z Sevillą, z posadą pożegnał się Quique Flores, a Anders Palop w tym spotkaniu po raz 4 w jego meczach przeciwko Valencii zachował czyste konto. Można spekulować, czy i tym razem postawa Palopa i jego kolegów z zespołu nie przypieczętuje losu kolejnego trenera Valencii...

Palop Valencię opuścił w sezonie 2005/06, a od tego czasu czterokrotnie występował przeciwko drużynie byłego pracodawcy. I wszystkie cztery spotkania zakończył z czystym kontem, walnie przyczyniając się do zwycięstw Sevilli w każdym z tych pojedynków. I choć w tym czasie Valencia zdołała pokonać zespół z Andaluzji, to jednak wówczas bramki rywali strzegł zmiennik Palopa - Cobeno.

Decyzję o zmianie klubu Palop może uważać za najlepszą w swoim życiu, o czym swego czasu przekonywał nas Marcin90. W tym czasie bowiem, były zawodnik Valencii, świętować mógł zdobycie Pucharu Hiszpanii, dwukrotny tryumf w rozgrywkach Pucharu UEFA oraz Superpuchar Hiszpanii, a w swoim nowym klubie ciągle jest zawodnikiem kluczowym i może cieszyć się pewnym miejscem w wyjściowej jedenastce.

W najbliższą sobotę Palop po raz kolejny stanie na Estadio Mestalla, jednak po raz kolejny przeciwko drużynie Valencii. Jeśli zachowa po raz kolejny czyste konto, słowa o swoistej "klątwie Palopa" nie będą chyba zbytnio przesadzone...

Kategoria: Ogólne | Źródło: Super Deporte.