Strona główna

100 dni poza stadionem.

Ulesław | 10.03.2008; 18:07

Już 100 dni Juan Soler nie miał okazji oglądać spotkań Valencii na żywo, czy to na Estadio Mestalla, czy też w spotkaniach wyjazdowych. Ostatni raz prezydent Valencii obecny był na meczu swojego klubu 2 grudnia minionego roku, kiedy to na Estadio Mestalla Valencia w kompromitującym stylu przegrała 0-3 z Athletic Bilbao, a kibice - dając upust swojej frustracji - sugestywnie machali czym tylko się dało zarówno trenerowi, jak i prezydentowi. Za główną, a nawet jedyną przyczynę unikania oficjalnych spotkań klubu podaje się zły stan zdrowia Juana Solera, który niezwykle rzadko stawia się także przed telewizyjnymi kamerami.

Zalecenia lekarzy prezydent Valencii przerywał kilkakrotnie - 28 grudnia stawił się na konferencji prasowej, podczas której wygłosił słynne oświadczenie, stwierdzając, że trójka piłkarzy, spisanych przez trenera Koemana na straty ani nie jest wyrzucona z Valencii, ani odsunięta od drużyny. 29 stycznia prezydent podczas spotkania zarządu, podjął decyzję o mianowaniu trzech nowych wiceprezydentów, którym de facto powierzył całkowitą władzę w klubie, choć nadal wszelkie ważniejsze decyzje miały być konsultowane bezpośrednio z nim samym.

Publicznie prezydent zmuszony był pod koniec lutego pokazać się na rozprawie sądowej w sprawie odsunięcia od drużyny Davida Albeldy, ale nie wykorzystał tej okazji do wystosowania żadnego komunikatu przed kamerą. Kilka dni później świat obiegła wieść, że Soler po raz pierwszy zaczął zastanawiać się nad złożeniem rezygnacji oraz sprzedażą własnego pakietu akcji, ale choć doszło do spotkania z bogatym przedsiębiorcą - Juanem Villalongą oraz przedstawicielem "opozycji" - Vicente Soriano, to jednak nie przyniosło ono żadnych sensacyjnych rozwiązań. Po spotkaniu natomiast cała trójka zgodnie zaprzeczała, jakoby miano dyskutować na temat przejęcia najwyższej władzy w klubie, a w dodatku Vicente Soriano oświadczył, iż odrzucił ofertę kupna pakietu akcji, jakie złożyła mu rodzina prezydenta Solera.

Przez ostatnie 100 dni Valencia rozegrała 21 spotkań - bezbramkowy remis z Chelsea w Londynie w ramach Ligii Mistrzów, 7 spotkań Pucharu Króla oraz 13 ligowych - 9 na Estadio Mestalla, 12 na wyjazdach. Jak dosyć złośliwie zauważają dziennikarze Super Deporte, choć Juan Soler opuścił aż tyle meczów swojego zespołu, ze względów piłkarskich wiele nie stracił, bowiem klub prezentował zupełnie bezbarwny styl gry i osiągał wyniki zdecydowanie poniżej oczekiwań. Nieco lepiej wiedzie się Valencii w Pucharze Króla, ale już w czwartek, 20 marca, przekonamy się, czy i nadzieję na wywalczenie awansu do Pucharu UEFA drogą krajowego pucharu nie okażą się płonne...

Kategoria: Ogólne | Źródło: Super Deporte