Strona główna
Miguel Angel Ferrer znany bardziej jako Mista powraca na Estadio Mestalla. Niestety nie do zespołu Valencii, lecz jako piłkarz Atletico, z którym Nietoperzom przyjdzie się zmierzyć w sobotę. Napastnik stołecznej ekipy mówi, iż będzie to dla niego niezwykłe spotkania i ewentualna zdobyta bramka nie sprawi mu tyle radości, co każda inna.

Mista swą piłkarską karierę rozpoczął w drużynie Realu. W pierwszym zespole Królewskich nie zagrał jednak ani jednego spotkania. W 1999 roku przeniósł się do Tenerife, gdzie strzelał bramki przez dwa lata. Rok 2001 to transfer do prowadzonej przez Rafę Beniteza Valencii. Na Mestalli Miguel spędza aż 5 lat. Dwukrotnie zdobywa tytuł mistrzowski, znacznie się przyczyniając do sukcesów zespołu. Zwłaszcza w roku 2004, kiedy swoimi bramkami rozwiał marzenia o tytule klubu, którego był wychowankiem. Zemsta bywa słodka. Trumfuje także w Pucharze UEFA (jest najlepszym zawodnikiem finału) oraz Superpucharze Europy. Debiutuje w reprezentacji Hiszpanii. Przyjście Quique Sancheza Floresa to początek końca Misty w zespole. Latem 2006 roku odchodzi on do Atletico.

Mista w Valencii to już przeszłość. "To będzie dla mnie bardzo dziwne uczucie. Po raz pierwszy zagram na Estadio Mestalla w barwach innego zespołu. Takie jest jednak życie piłkarza- nie zawsze można grać tam, gdzie się chce. Na pewno jak wyjdę na murawę to zawładną mną niesamowite emocje. Valencia jest zawsze w moim sercu. Mam nadzieję, że kibice mnie dobrze wspominają"- powiedział Mista

"Spędziłem w Valencii pięć cudownych lat. To są niezapomniane chwile. Jeśli uda mi się strzelić w sobotę bramkę, to na pewno nie będę jej świętował. Chociaż tak mogę się odwdzięczyć za to, co mnie tu spotkało"- dodał Miguel Angel Ferrer.

Kategoria: | Źródło: marca.com/ własne