Strona główna

Remis niczym kolejna porażka

Bartłomiej Płonka | 04.12.2016; 22:55

Valencia 2:2 (2:1) Málaga

Niewiele brakowało, by Valencia pokonała Málagę. Gospodarze prowadzili po trafieniach Rodrigo oraz Medrana 2:1 i ostatnie minuty postanowili spędzić przy swoim polu karnym próbując utrzymać wynik, co nie mogło dobrze się skończyć. W doliczonym czasie gola dla rywali strzelił Pablo Fornals i mecz zakończył się remisem.

Przed spotkaniem walencki zespół borykał się z kłopotami kadrowymi, wobec których nie mogli wystąpić Nani oraz Enzo. Natomiast po nieobecnościach w składzie na mecz pucharowy do jedenastki powrócili Alves, Siqueira, Cancelo oraz Rodrigo.

Spotkanie ułożyło się dla Valencii najgorzej, jak mogło. Już w 3. minucie piłka zagościła w okolicach pola karnego, źle ustawili się obrońcy gospodarzy, którzy pozwolili oddać uderzenie z woleja Pablo Fornalsowi, poprzez co Málaga szybko wyszła na prowadzenie. 1:0 i bardzo słaby początek meczu w wykonaniu „Nietoperzy”.

Podopieczni Prandellego ruszyli do odrabiania strat. 180 sekund później gospodarze mieli okazję, by zaskoczyć rywala z rzutu wolnego, co w zupełności się udało. Parejo posłał dobre dośrodkowanie w pole karne, a tam z piłką spotkał się Rodrigo Moreno i ładnym strzałem wyrównał stan pojedynku.

Los Ches z kolejnymi minutami zyskali przewagę nad rywalem i dochodzili do następnych sytuacji bramkowych. Ta, która została wykorzystana miała miejsce w 33. minucie, gdy zagranie Parejo z prawej strony pola karnego wykończył Álvaro Medran posyłając mocny strzał w lewy róg bramki Boyko! 2:1. Goście w samej końcówce byli bliscy, by jednak schodzić do szatni z wynikiem remisowym, ale piłkę niemal z linii bramkowej wybijał Siqueira.

Po przerwie dominacja Valencii nie była aż tak duża, a na murawie często panował chaos. Czym bliżej było ostatniego gwizdka, tym częściej piłka znajdowała się w okolicach pola karnego Diego Alvesa. Gracze Juande Ramosa nieustannie szukali swoich szans poprzez dośrodkowania z obu stron boiska, ale niewiele z tego wynikało. Tymczasem w zespole gospodarzy z ławki na boisku pojawili się Gaya, Fede oraz Santi Mina.

Wydawało się, że wreszcie „Nietoperze” dopiszą trzy punkty, jednak kolejny raz w tym sezonie w ostatniej akcji czasu doliczonego doszło do straty bramki. Futbolówkę w pole karne kopnął Camacho, En-Nesiry zgrał ją do Fornalsa, a ten ponownie wpisał się na listę strzelców… 2:2.

To kolejny mecz bez wygranej w lidze. Co tu dużo pisać, Valencia jest bliska dna i trudno patrzeć optymistycznie na najbliższy mecz przeciwko Realowi Sociedad na Anoeta.

La Liga, 14. kolejka: VALENCIA 2:2 (2:1) MALAGA

Gole: 0:1 Fornals 3 min, 1:1 Rodrigo Moreno 6 min, 2:1 Medran 33 min, 2:2 Fornals 90+3 min

Valencia: Diego Alves, Cancelo, Garay, Mangala, Abdennour, Siqueira (Gayà, m.58), Mario Suárez, Medrán, Parejo (Fede, m. 69), Munir (Santi Mina, m. 84), Rodrigo.

Málaga: Boyko, Rosales, Miguel Torres, Mikel, Ricca, P. Fornals, Camacho, Ontiveros, Juanpi (Jony, m. 68), Chory Castro (Duda, m. 62), M. Santos (En Nesiry, m. 77)

Kategoria: Składy | Źródło: wlasne