Strona główna

Znakomity początek sezonu w wykonaniu Gayi

Kamil Guziak | 26.09.2014; 23:00

19-latek rewelacją pierwszych kolejek

Dla młodego José Luisa Gayi sezon rozpoczął się bardzo udanie. Lewy defensor Valencii wystąpił we wszystkich pięciu meczach ligowych, notując przy tym asystę w meczu przeciwko Maladze oraz bramkę w czwartkowym pojedynku z Cordobą. W każdym meczu był również wyróżniającą się postacią, co nie mogło odbić się bez echa.

Premierowe trafienie w meczu przeciwko Cordobie należało się Gayi jak mało komu. Defensywnie usposobiony zawodnik niejednokrotnie przejawiał zapędy strzeleckie, wszak swoją karierę zaczynał występując na pozycji środkowego napastnika. Mimo, iż w okresie przygotowawczym Nuno konsekwentnie stawiał na byłego już zawodnika „Nietoperzy” — Cissokho, to młody zawodnik ma pewne miejsce w składzie. Nie zmienił tego także pozyskany tego lata z Bordeaux, Lucas Orban, który musi pogodzić się z rolą rezerwowego.

Gra w pierwszej drużynie Valencii to dla 19-letniego wychowanka klubu zaszczyt, ale i spory krok w rozpoczynającej się dopiero karierze. Dotychczas wystąpił on w dziesięciu oficjalnych spotkaniach pierwszej drużyny — sześciokrotnie w rozgrywkach Primiera Division, raz w Pucharze Króla oraz trzykrotnie w spotkaniach Ligi Europy. Łącznie zgromadził ponad 800 minut spędzonych na boisku. Urodzony w 1995 roku Hiszpan jest drugim w historii klubu, najmłodszym strzelcem gola dla Valencii, ustępując jedynie swojemu idolowi — Vicente Rodriguezowi.

Zdobyta przez Gayę bramka z pewnością korzystnie wpłynęła na jego i tak wysokie morale. W oczach obserwatorów uchodzi on dziś za zawodnika cechującego się precyzją zagrań, zwłaszcza w formacji defensywnej.

„Nie miałem jeszcze możliwości włączenia telefonu, ale myślę, że otrzymam sporo gratulacji za zdobytą bramkę i zwycięstwo drużyny w tym meczu” — powiedział Gayà schodząc do szatni po zakończeniu spotkania, dodając po chwili: „Najważniejsze, że zespół zachowuje swoją jakość, a trzy zdobyte punkty są niezwykle ważne. Za wcześnie na radość, bowiem przed nami jeszcze wiele pracy, by osiągnąć cel, jakim jest zakwalifikowanie się do rozgrywek Champions League. Chciałbym podziękować fanom — jesteście niesamowici. W niedzielnym meczu na Anoeta postaramy się powtórzyć wyczyn z czwartku i powrócić do Valencii z kolejnymi trzema punktami”.

Kategoria: Ogólne | Źródło: SuperDeporte