Strona główna

Z przymrużeniem oka.

marcin90 | 28.10.2007; 16:22
Za dobrego dziennikarza uchodzi taki, który swymi doniesieniami – niekoniecznie mającymi jakiekolwiek pokrycie w rzeczywistości – potrafi poruszyć większą część swoich odbiorców. Największe pole do popisu to letnia przerwa pomiędzy sezonami, kiedy to co chwila jesteśmy zasypywani nowinami o domniemanych transferach, z których finalizowane jest zaledwie kilka. Wraz z zamknięciem okienka transferowego nastaje okres posuchy dla pismaków.

Niektórym wystarczy pisanie o treningach i meczach, jednak dla innych to zdecydowanie zbyt mało. Ambitni dziennikarze stawiają przed sobą cel, którym jest wywołanie konsternacji w futbolowym światku. Dziennikarze popularnego dziennika Marca zaszokowali Hiszpanię pisząc o coraz bardziej realnych przenosinach Davida Villi na Santiago Bernabeu. Tą plotkę można jednak zrozumieć, gdyż El Guaje jest jednym z najlepszych snajperów globu, a Real od zawsze słynie ze sprowadzania zawodników powszechnie uważanych za najlepszych. Gorszymi od swych kolegów po fachu z Półwyspu Iberyjskiego nie chcieli być żurnaliści z Wielkiej Brytanii, którzy wykorzystali fakt zwolnienia przez londyńską Chelsea Jose Mourinho oraz coraz bardziej powszechną niechęć kibiców Los Ches do szkoleniowca Quique Sancheza Floresa. Jak łatwo się domyślić Anglicy już łączą charyzmatycznego Portugalczyka z pracą na Estadio Mestalla.

Zwolennicy takiego rozwiązania zapewne z aprobatą przyjęli doniesienia angielskich mass mediów. Ci, którzy do nowinek serwowanych na co dzień przez sportowe portale, bądź dzienniki podchodzą z większym dystansem muszą jednak zauważyć, że relacje z Wysp Brytyjskich z prawdą nic wspólnego zapewne nie mają. Po pierwsze szkoleniowiec taki, jak przyzwyczajony do otrzymywania za pracę ogromnych pieniędzy Portugalczyk, nie będzie chciał pracować za przysłowiową czapkę gruszek, którą byłaby pensja, jaką mógłby dostać w Valencii przy pieniądzach, które płacono mu w Londynie. Po drugie władze Los Ches na każdym kroku powtarzają, iż są zadowolone z pracy Quique Floresa, który ma ważną umowę z Nietoperzami, a za której przedterminowe rozwiązanie Juan Soler musiałby zapłacić szkoleniowcowi odszkodowanie. Poza tym wyrzucenie na bruk Mistera w chwili obecnej byłoby ogromną niekonsekwencją władz klubu, które przed zaledwie kilkoma miesiącami zwolniły ówczesnego dyrektora sportowego Amedeo Carboniego, jednocześnie zostawiając na stanowisku Floresa i zaznaczając, iż cieszy się on ich bezgranicznym zaufaniem. Quique – jak na razie – może być więc spokojny o swoją przyszłość, niezależnie od tego, co mówią nam media.

Dziennikarze angielscy wykonali dobrą robotę. Przysporzyli swoim serwisom mnóstwo czytelników, chociaż ich doniesienia z prawdą mają niewiele wspólnego. Oczywiście przyjście Jose Mourinho na Estadio Mestalla wykluczone nie jest, jednak do relacji serwisów serwujących takie newsy należy podejść – jak w tytule – z przymrużeniem oka.

Kategoria: Felietony | Źródło: własne