Z dużej chmury mały deszcz?
Manolo Llorente za swojej prezydentury podpisywał dokumenty z Newcoval, które stały się ostatnio obiektem wielkich kontrowersji. Hiszpan postanowił odpowiedzieć na stawiane zarzuty zarówno pod względem klubu jak i jego samego.
Amadeo Salvo na konferencji prasowej wyraźnie podkreślał, że działania Newcoval są skierowane przeciwko klubowi, aby „storpedować proces sprzedaży klubu”. Mówił jednak, że Manolo Llorente podejmował złe decyzje i zarząd rozważa pozwanie byłego prezydenta. Sam zainteresowany jednak zaprzecza i podkreśla, że żądanie 87M € to zwykły bezsens, gdyż umowa była dobrze skonstruowana i zawierała odpowiednie klauzule. Całość skwitował słowami, iż „roszczenia Newcoval są bezpodstawne”, co potwierdza to co wcześniej mówił już Salvo.
Jedyne czego mogą się ponoć domagać od Valencii szefowie firmy Newcoval to 50% z kwoty 1,8M€, która obejmuje uzasadnione i wytłumaczalne koszty projektu oraz ochrony na szkło. Salvo jest już po rozmowie z José Granellem, na której mówił właśnie o tych 900 tys. €. Natomiast do Llorente został wysłany list, w którym opisane są pomyłki – które mimo wszystko zostały popełnione.
Kategoria: Ogólne | Źródło: SuperDeporte