Strona główna

Starcie na Mestalla

Krystian Porębski | 01.04.2014; 00:10

Jakie będą konsekwencje?

Mecz z Getafe zakończył się starciem Jérémy’ego Mathieu i Pedro Leóna. W rezultacie z boiska wyleciał Francuz (za drugą żółtą kartkę). Na Mestalla wydarzyło się jednak o wiele więcej, co może skutkować poważnymi konsekwencjami zarówno dla poszczególnych zawodników jak i klubu.

Valencia desperackimi atakami próbowała wyrównać, jednak nadziała się na kontrę którą wykorzystał w 88. minucie León. Zawodnik drużyny gości po strzeleniu bramki podbiegł do trybuny Curva Nord, gestykulując w kierunku kibiców rozwścieczając zwolenników zwłaszcza z radykalnej grupy Grada Joven. Zachowanie to wywołało bójkę, która nie zakończyła się wbrew pozorom wraz z ostatnim gwizdkiem arbitra – Gila Manzano. Sytuacja ta może mieć konsekwencje dla klubu, gdyż z wcześniej wspomnianej trybuny na murawę została rzucona plastikowa butelka z wodą, która jednak nie trafiła żadnego z zawodników.

Sytuacja po trzeciej bramce Getafe nie była pierwszym starciem Mathieu i Leóna. Już po zatargu tego drugiego z Eduardo Vargasem Francuz zareagował na zachowanie Hiszpana. Miarka przebrała się pod koniec meczu, kiedy Mathieu uderzył Leóna trzy razy. Sytuację (choć nie w całości) obrazuje poniższy klip:


Po meczu zawodnik Getafe poprzez media społecznościowe zaprezentował swój punkt widzenia: „Byłem pewny zwycięstwa, jeżeli w którymś momencie obraziłem jednak kibiców Valencii podczas celebrowania naszej trzeciej bramki, to przepraszam. W żadnym razie moją intencją nie było sprowokowanie kogokolwiek. Wynik prawie do końca był sprawą otwartą, stąd moja radość po wielu miesiącach bez wygranego spotkania. Jeśli chodzi o Mathieu, chciałem się pogodzić z kapitanem Valencii, emocje były niesamowite. Na chłodno da się zrozumieć to zachowanie”. Należy jednak dodać, że powyższy tekst został sformułowany przez prawnika piłkarza Getafe.

A segunda, a segunda

Tak skandowali kibice z trybun. Być może to spowodowało złość w skrzydłowym, która doprowadziła do takiej, a nie innej celebracji bramki, która ustaliła wynik meczu. Jeśli ktoś jednak wyłączył szybko transmisję i nie oglądał zdarzeń, które miały miejsce po końcowym gwizdku Gila Manzano, przegapił wiele innych zajść, które także mogą mieć swoje konsekwencje. Zawodnicy Getafe bali się wejść do tunelu, skupili się wokół trenera przy linii bocznej boiska. Nie wtrzymał także nieobecny na boisku Pereira, który zwrócił się w kierunku zawodników Getafe wyrażając co sądzi o zachowaniu hiszpańskiego skrzydłowego. Sędzia w sprawozdaniu zanotował m.in.: „Po końcowym gwizdku w tunelu doszło do zajść, między zawodnikami i sztabem obu drużyn, nie doszło jednak do starcia. Podczas tego incydentu zawodnik Valencii – Eduardo Vargas, rzucił butelką wody w kierunku zawodników Getafe”. Na koniec dla załagodzenia sytuacji do tunelu udali się prezydenci klubów: Amadeo Salvo i Ángel Torres aby załagodzić całą sytuację.

Choć rozwścieczeni fani Valencii oczekiwali na wyjście zawodników, odbyło się bez żadnych dalszych problemów. Najgorsza może być kara dla kapitana Valencii, który także w tunelu nie panował nad swoimi emocjami. Ciekawi jednak fakt, że Mathieu, po dwóch uderzeniach Pedro Leóna ujrzał tylko żółty kartonik, który dopiero w efekcie tego, że już wcześniej był ukarany, spowodował iż Francuz musiał opuścić boisko. Przepisy mówią wyraźnie, iż w takim wypadku zawodnik dostaje zaledwie jeden mecz zawieszenia, niewątpliwe wydaje się jednak, że zbierze się komisja dyscyplinarna i będzie rozważać zajścia pomiędzy zawodnikami. Niewykluczone są także kary dla drużyny – za wcześniej wspomnianą butelkę z wodą, która wylądowała na murawie, oraz kara dla skrzydłowego Getafe, jeżeli komisja uzna, że to on sprowokował całe zajście.

Kategoria: Ogólne | Źródło: SuperDeporte