Strona główna

Valencia vs. Getafe – oceny redakcji

Redakcja | 31.03.2014; 23:57

Jonas sięgnął dna?

To już drugie spotkanie, kiedy Valencia dała sobie wyrwać prowadzenie po dwóch szybko straconych bramkach. Postawa „Nietoperzy” jest niezwykle niepokojąca, na dodatek – tak złego meczu piłkarze z Mestalla nie zanotowali od dawna.

Guaita – 5,4 – Popisał się kilkoma niezłymi interwencjami, lecz wydaje się, iż rzeczywiście obrona z Hiszpanem w bramce nie radzi sobie w ogóle, nie ważne w jakim wyjdzie składzie. Raczej nie miał szans przy bramkach, nadal wydaje się niepewny.

Bernat – 4,9 – Nazwany kiedyś „Ekspresem z Walencji” zawodnik nie jest już tak dynamiczny jak wcześniej, czegoś w jego występach brakuje, choć jeden z redaktorów docenił postawę Juana w ataku, twierdząc, że tylko w obronie nie spełniał oczekiwań. Młody Hiszpan jest jednak wyraźnie przemęczony (czy fizycznie, czy psychicznie – nie nam oceniać) ciągłymi występami i potrzebuje odpoczynku.

Senderos – 3,1 –Na plus jedynie strzał po rzucie rożnym w drugiej połowie. Statystyki zadziwiająco udane: 4 przechwyty, 3 wybicia, 1 odbiór. Bramka Lafity padła jednak zdecydowanie z winy szwajcarskiego defensora. Stara się, walczy, by potem kilkoma niefrasobliwymi zachowaniami zniweczyć wysiłek swój i całej drużyny.

Mathieu – 3,6 – Jeśli chodzi o samą grę, to nie był dobry występ Francuza, choć zaliczył kilka udanych odbiorów. Redakcja była podzielona jeśli chodzi o to, czy czerwona kartka powinna wpłynąć na notę zawodnika. Na pewno nie wpłynęła na ostateczny wynik, choć zachowanie kapitana godne pochwały na pewno nie było. Zapewne osłabi to jednak drużynę w kilku kolejnych meczach ligowych, gdyż nie sposób wyobrazić sobie, że po takim czymś będzie pauzował tylko jeden mecz. Drugi mecz z rzędu fatalnie w statystykach: 1 przechwyt, ** wybić i 2 odbiory.

Barragán – 5,1 – Niby wyglądał źle, liczby mówią jednak całkiem co innego: 8 przechwytów, 3 wybycia, 1 odbiór. Obraz jego gry pogarsza chyba sytuacja przy pierwszej bramce, gdzie poza Senderosem to właśnie Antonio był współwinnym. Nie było tragicznie, ale przyzwyczaił nas ostatnio do lepszych występów.

Fuego – 5,2 – Co do gry Javiego można mieć ostatnio mieszane odczucia. Hiszpan więcej pokazuje się w grze ofensywnej, świetnie podał do Vargasa, zanotował także 4 odbiory i 2 wybicia. Zaangażowania nie brakuje, jednak po świetnym meczu, gdzie strzelił dwie bramki, teraz notuje wyraźny spadek formy.

Parejo – 6,9 – Tradycyjnie już jeden z najlepszych na boisku, ponownie najwięcej kontaktów z piłką, bo aż 108, tym razem niższa skuteczność podań – 80%. Ryzykowne zagrania Daniego poskutkowały jednak aż 5 kluczowymi podaniami. Zaliczył asystę przy bramce Vargasa. To jeszcze nie wszystko na co go stać, no i niestety – sam meczu nie wygra.

Oriol – 4 – Trudno wskazać na winę zawodnika wypożyczonego z Chelsea przy którymkolwiek golu, jednak zanotował kolejny słaby mecz. Powoli dochodzi do siebie po kontuzji, mamy jednak nadzieję, że powróci do formy sprzed kilku tygodni. Często bywał spóźniony, dawał rywalom wiele pola do popisu, często ratując się faulem. 3 odbiory i 2 przejęcia są chyba jedynym plusem jego występu, nadal boi się gry do przodu.

Fede – 6,7 – Starał się zarówno jeśli chodzi o obronę, jak i atak. Jeden z najlepszych na boisku, wykazywał się niesamowitym zaangażowaniem, zanotował m.in.: 3 odbiory i 3 przejęcia. Ponownie był także najczęściej faulowany (*5 * razy). Całą robotę wykonywaną przez Argentyńczyka niweczył jednak Jonas, któremu wyraźnie nie chciało się grać.

Vargas – 6,4 – Strzelił bramkę, ponownie dużo biegał, jednak po raz kolejny zaliczył mało kontaktów z piłką (37), aż 5 razy próbował strzelać. Starał się, po raz kolejny jednak nie do końca miało to przełożenie na efekty. Lepiej niż ostatnio, ale początkowo sprawiał chyba lepsze wrażenie.

Jonas – 2 – Tego Pana już dawno nie powinno być w Valencii. Poruszał się po boisku bez ładu i składu. Zdecydowanie najgorszy z „Nietoperzy”, nie wiemy, czy byłaby jakakolwiek różnica, gdyby Valencia na pierwszą połowę wyszła z 10-osobowym składem. Oddał 1 strzał, który na dodatek był niecelny. Odwrotność Barragána, bo o Brazylijczyku można rzec „od bohatera do zera”.

Feghouli – 5 – Jedno dobre dogranie do Paco, pokazywał zaangażowanie, ale to nie była ta jakość, jaką Algierczyk potrafi zagwarantować swojej drużynie. Po kontuzji nie jest może tak fatalny jak Romeu, ale nadal wiele brakuje do fenomenalnej gry, jaką prezentował od kiedy trenerem klubu został Pizzi. Ogólnie słaba zmiana, choć zastąpił jeszcze słabszego Romeu.

Paco – 6,8 – Mógł odmienić losy meczu, należą mu się jednak pochwały, że poderwał zespół do walki, w odróżnieniu od poprzednich meczów kiedy był nie dość, że bezproduktywny to jeszcze wręcz niewidoczny. W minutę po wejściu zrobił więcej niż Jonas przez cały swój występ. Świetny i potężny strzał z dystansu, który jednak odbił się od poprzeczki. 5 strzałów, mnóstwo ruchu, takiego Paco chcemy oglądać, brakowało tylko wisienki na torcie, czyli bramki bądź bramek.

Vinícius – brak oceny grał zbyt krótko aby go ocenić, po raz kolejny nie pokazał niczego, po czym można było go zapamiętać. Biorąc pod uwagę, iż szanse na przyzwoite miejsce w lidze zostały już pogrzebane, powinien dostawać więcej szans od trenera.

Zawodnik meczuParejo po raz kolejny zagrał dobre spotkanie, po raz kolejny był bezradny w obliczu tego, iż brakuje mu partnerów do gry. Pod koniec mógł pograć z Paco, zawsze ma do gry Fede czy Vargasa (który jednak wprowadza wiele chaosu), trudno jednak strzelać bramki, gdy na szpicy gra ktoś, komu wcale na boisku przebywać się nie chce. Tak czy siak Hiszpan zagrał dobre zawody, choć nie ukrywamy, że w obliczu słabej postawy drużyny, liczymy na więcej z jego strony, zwłaszcza w ofensywie. Nie jest to bez podstawne, bo z meczu na mecz zawodnik ten gra coraz bardziej ofensywnie.

Oceny są średnią z not wystawionych przez redaktorów vcf.pl. Jak oceniacie występ podopiecznych Pizziego w meczu z Getafe?

Kategoria: Składy | Źródło: własne