Strona główna

Manchester City obserwuje Alvesa

Marcin Śliwnicki | 28.12.2013; 18:12

Jaka będzie przyszłość Brazylijczyka?

Manchester City monitoruje sytuację Diego Alvesa. Chociaż Manuel Pellegrini wykluczył możliwość transferu na Etihad Stadium jakiegokolwiek bramkarza w zimowym okienku, Brazylijczyk jest wymieniany w gronie potencjalnych wzmocnień The Citizens.

Sytuacja Diego w Valencii nigdy nie była komfortowa. Brazylijczyk od początku musiał intensywnie walczyć o miejsce w składzie z Vicente Guaitą. Tym, który w pełni mu zaufał, był dopiero Miroslav Djukić. Po jego odejściu, zastępujący go Nico Estévez wysłał Brazylijczyka na ławkę na dwa kolejne mecze.

Alvesowi nie spodobał się zwłaszcza brak występu przeciwko stołecznemu Realowi. Przed wejściem do szatni Brazylijczyk zaczął głośno protestować przeciw decyzji Estéveza. W obronie tymczasowego szkoleniowca Valencii stanął trener bramkarzy, José Manuel Ochotorena, za co otrzymał od wściekłego piłkarza cios w twarz.

Następnie Brazylijczyk wszedł do szatni, dalej głośno krzycząc. Tam sytuację starali się załagodzić pozostali zawodnicy, oznajmiając również, że ich zdaniem takie zachowanie to brak szacunku dla reszty drużyny, a zwłaszcza dla Vicente Guaity.

Na kogo postawi Pizzi na razie nie wiadomo. Pewnym jest natomiast, że jeśli nie pojawi się inwestor, który da klubowi zastrzyk gotówki, Valencia sprzeda kilku piłkarzy grających na pozycjach, na których mogą grać inny, nie obniżający poziomu zespołu zawodnicy. Właśnie taki los może spotkać Diego Alvesa. Wszystko po to, aby zyskać pieniądze na transfery niezbędne do walki o grę w Lidze Mistrzów.

Kategoria: Ogólne | Źródło: DP | LP