Strona główna

Valencia vs. Swansea – zapowiedź

Krystian Porębski | Arkadiusz Bryzik | 18.09.2013; 23:54

Szansa na rehabilitacje

To już kolejny sezon, który Valencia rozpoczęła zdecydowanie poniżej oczekiwań. Poprzednio jednak nadzieje dawała dobra postawa w europejskich pucharach. Czy tak będzie i tym razem? Na pierwszy ogień trafia najgroźniejszy rywal – Swansea.

Zarówno w Premier League jak i Primera Division minęły 4 kolejki, a drużyny które w czwartkowy wieczór zmierzą się na Mestalla spisują się podobnie. Trzeba jednak zaznaczyć, że walijski klub mierzył się z trudniejszymi rywalami – Manchesterem United, Liverpoolem, WBA i Tottenhamem. Mimo tego i tak punktowo prezentując się w lidze lepiej niż Valencia, która do tej pory wygrała tylko jeden mecz.

Swansea było rewelacją poprzedniego sezonu ligowego w Anglii. Zajmując 9 miejsce w lidze i wygrywając Puchar Ligi Angielskiej pokazali, że drzemie w nich wielki potencjał. W tym sezonie skład drużyny stał się jeszcze bardziej imponujący, podopiecznymi Michaela Laudrupa zostali tacy zawodnicy jak Bony, Shelvey, Amat czy Cañas.

To właśnie zawodnicy z Hiszpanii występujący dla „Łabędzi” i sam trener, który grał i trenował hiszpańskie kluby czynią ten pojedynek ciekawszym. Wysoce prawdopodobne jest, że to właśnie walijski klub będzie miał na boisku więcej Hiszpanów. W kadrze Swansea jest ich aż 8: Chico, Michu, Cañas, Rangel, Pozuelo, Álvaro, Amat i doskonale znany w Walencji Pablo Hernández, który prezentował się ostatnio bardzo dobrze. Nie wystąpi jednak przeciwko swojemu byłemu klubowi ze względu na kontuzje. Uraz wykluczył także Neila Taylora. Wydaje się jednak, że absencja skrzydłowego niekoniecznie musi wpłynąć na jakość gry drużyny Laudrupa. Prawdopodobnie w ofensywie zagrają Bony, Michu, Routledge i Dyer.

Zespoły mają jednak bardzo podobne mankamenty. Zarówno Valencia jak i Swansea ma problemy w bronieniu stałych fragmentów, a bramki obie drużyny tracą często po indywidualnych błędach zawodników. „Łabędzie” nie grają co prawda nadto agresywnie, ale często zdarzają się im faule blisko własnej bramki, co w przypadku całkiem niezłego wykonywania ich przez drużynę Đukicia może okazać się kluczowe. Podobnie jak walka w środku pola o posiadanie piłki, gdyż oba zespoły poza samymi błędami prezentują także całkiem zbliżony styl gry.

Jeśli chodzi o Valencię, miejsce w pierwszym składzie stracił Michel, który drugi mecz z rzędu nie zagra, a na dodatek czwartkowy mecz obejrzy z trybun. Wydaje się, że trener wierzy w Banegę błąkającego się bez celu po boisku w ostatnich meczach, jednak najprawdopodobniej Argentyńczyk zostanie cofnięty, a na mediapunta zagra ktoś inny. W roli defensywnego pomocnika zobaczymy zapewne Javiego Fuego. Szanse mogą otrzymać natomiast Fede i Paco, pytanie tylko czy trener okaże się na tyle odważny. Tak czy siak po raz kolejny trzeba spodziewać się rotacji w składzie.

Trener Valencii powinien jak najlepiej zmotywować swoich piłkarzy. W innym razie plany kolejnemu szkoleniowcowi Blanquinegros popsuć może Unai Emery, którego drużyna zmierzy się z „Nietoperzami” w lidze już 3 dni później. Amadeo Salvo co prawda nie wspominał do tej pory o możliwości zwolnienia Đukicia, ale jeśli drużyna będzie ponosiła porażkę za porażką to prezydent nie będzie mógł podjąć innej decyzji jak pozbyć się Serba. Póki co sytuacja żywo przypomina tą z poprzedniego sezonu z tą różnicą, że tym razem przygoda trenera z klubem może skończyć się jeszcze szybciej. Tymczasem w czwartkowym meczu chyba żaden rezultat nie będzie zaskoczeniem.

Przewidywane składy

Valencia: Alves; Barragán, Costa, Rami, Bernat; Fuego, Banega, Feghouli, Canales, Pabon; Postiga

Swansea: Vorm; Rangel, Chico, Williams, Davies; Cañas, Shelvey, Routledge, Michu, Dyer; Bony

Wszystkich kibiców zapraszamy serdecznie do wytypowania prawidłowego wyniku spotkania odwiedzenia naszego kanału IRC!

Zapraszamy również do odwiedzenia zaprzyjaźnionych serwisów:

Relacja Live – Klik!

Transmisja Live– Klik!

Kategoria: Składy | Źródło: własne