Strona główna

Gago odejdzie w grudniu?

Zdzisław Lewicki | 04.12.2012; 22:58

Rewolta?

Wyjątkowo trudne zadanie czeka Ernesto Valverde. 48-latek musi na początek ostudzić emocje po zwolnieniu swojego poprzednika i przywrócić porządek w szatni, w której nie dzieje się najlepiej.

Chociaż jesienne wyniki drużyny nie napawały wielkim optymizmem, znacznie większy niepokój muszą budzić ostatnie doniesienia o relacjach w klubie.

Sporo miało się wydarzyć na Mestalla tuż po sromotnej porażce z Realem Sociedad (2:5). Według niepotwierdzonych informacji, Mauricio Pellegrino miał nazwać prezydenta klubu „mięczakiem”, którym „pozostanie na zawsze”.

Za trenerem murem stanął jego rodak, Fernando Gago. Argentyńczyk miał w najmocniejszy sposób wykazać dezaprobatę dla podjętej decyzji: „Odchodzę” – miał powiedzieć 26-latek.

Słowa pomocnika, jak i trenera nie zostały powtórzone „oficjalnie”, ale pozostali piłkarze również sugerują, że problem nie leżał wyłącznie po stronie byłego już szkoleniowca.

„W moim przekonaniu Pellegrino wykonał świetną pracę, która nie została nagrodzona wynikami. Jego zaangażowanie było fantastyczne. Prawda jest taka, że łatwiej pozbyć się jednego niż 25 ludzi. Piłkarze powinni być samokrytyczni i zmienić swoje zachowanie” – skomentował weteran, David Albelda. „Mamy listopad, ci, którzy nie chcą tutaj zostać, mogą odejść w przyszłym miesiącu. Wiedzą, co i komu powinni powiedzieć, żeby tak się stało. Gdybym stał na czele klubu, zostawiłbym im otwarte drzwi, niezależnie od ich CV”.

„Trener poprawiał się z dnia na dzień. Częstokroć to, co ćwiczyliśmy na treningach, nie wychodziło w czasie meczów. To tyczy się również mnie, jestem częścią drużyny. Kiedy sprawy mają się źle, patrzymy na ławkę, a nie na nas samych” – powiedział Roberto Soldado.

Swoje w temacie dorzucił inny z kapitanów, Ricardo Costa. „Nie należy oceniać, jeśli ktoś nie czuje się dobrze w klubie, logicznym rozwiązaniem jest jego odejście. W Europie są tysiące klubów, jeśli nie jesteś szczęśliwy, możesz tam iść”.

Co na to Manuel Llorente? „Gago nie rozmawiał ze mną o transferze w ciągu ostatniej doby. Był jednym z najbardziej zdenerwowanych po dymisji Pellegrino, jednak to, co powiedział, powinno zostać w szatni. W żadnym razie nie interpretowałem tego jako deklaracji o rychłym pożegnaniu. Z pewnością był pod wpływem emocji, tak jak i pozostali piłkarze”.

„Gdyby ktokolwiek poprosił o transfer, droga wolna. Natomiast w przeciwnym razie będziemy kontynuowali pracę”.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Las Provincias | Superdeporte