Strona główna

Sprzeczka Siqueiry z prezydentem

Zdzisław Lewicki | 19.07.2012; 09:28

Wymiana zdań ze sternikiem Granady

Nadal nie wiadomo, jak potoczy się sprawa transferu Guilherme Siqueiry. Brazylijczyk, przebywający na zgrupowaniu przedsezonowym nieopodal Murcji, rozmawiał na ten temat z prezydentem Granady, Quique Piną.

Siqueira w wywiadzie udzielonym w tym tygodniu dla SuperDeporte zapewnił, że nigdy nie będzie wywierał nacisku na transfer. Okazuje się jednak, że brazylijski obrońca prawdopodobnie zmienił swoje nastawienie.

We wtorek po południu na boiskach treningowych w La Mandze pojawił się Quique Pina. Prezydent andaluzyjskiego klubu skierował się bezpośrednio do Siquiery. Z relacji wynika, że początkowo rozmowa przebiegała w dobrej atmosferze. Serdeczności skończyły się po chwili, a sam zawodnik stał się bardzo nerwowy – zapewne dowiedział się o odrzuceniu oferty Valencii.

Tymczasem klub ze stolicy Lewantu wezwał włodarzy Granady do podjęcia decyzji, bowiem zamierza w tym tygodniu zamknąć sprawę transferów lewego obrońcy oraz pomocnika. Manuel Llorente zaproponował trzy miliony euro – w ostateczności, cztery – za 50% praw do zawodnika. Pina uważa, że trzy miliony mogą w przyszłości nie odzwierciedlić wartości połowy wartości piłkarza. Kontrakt obrońcy, który dysponuje również włoskim paszportem, obowiązuje do 2015 roku.

Przyszłość Siqueiry jest niewiadomą, ponieważ klub nie zamierza podwyższać oferty za połowę praw. Albo Pina zaakceptuje postawione warunki, albo Braulio uruchomi plan rezerwowy. Wiele będzie zależało od kosztu sprowadzenia defensywnego pomocnika – Bruno Soriano, Fernando Gago lub Oriola Romeu.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: SuperDeporte