Strona główna

Dalszy ciąg poszukiwań następcy Albeldy

Dominik Piechota | 13.07.2012; 10:51

Weteran niezastąpiony?

Zbliżający się sezon będzie już piętnastym w barwach Valencii dla Davida Albeldy. 34-latek od wielu sezonów jest kluczową postacią drużyny i żaden defensywny pomocnik nie może wygryźć go ze składu. Od 2000 roku próbowało już 7 zawodników. Czy klub znajdzie godnego następcę dla El Capitáno?

David Albelda wydaje się być niezastąpiony w klubie. Od 2000 roku już 7 konkurentów próbowało wyrzucić go na stałe ze składu, lecz nie udało się to żadnemu z nich. Los Ches wydali przez ostatnie kilkanaście lat 47 milionów na defensywnych pomocników, ale nikt nie był w stanie w pełni zadowolić zarządu. We wrześniu David będzie obchodził 35. urodziny, więc powoli nadchodzi jego czas. Legenda klubu nie będzie wiecznie zdolna do gry, dlatego sprawą wagi państwowej dla Valencii jest znalezienie godnego następcy dla wychowanka UD Alziry.

Pierwszy wygryźć Albeldę próbował Didier Deschamps, kiedy przychodził z Chelsea. Utytułowany Francuz był dręczony przez kontuzje i po rozegraniu kilkunastu meczów zakończył w Walencji karierę. Kolejny był Gonzalo de los Santos, który przyszedł z Malagi za 15 milionów. Urugwajczyk spędził w klubie 5 sezonów, ale nigdy nie zapewnił poziomu podobnego do Albeldy, więc tułał się na wypożyczeniach. W 2003 roku przybył do Hiszpanii Momo Sissoko za jedynie milion. 18-letni Malijczyk zapowiadał się na świetnego następcę, ale został po dwóch sezonach sprzedany do Liverpoolu. W międzyczasie Carlos Marchena próbował swoich sił na środku pomocy, jednak głównie był traktowany w klubie jako stoper. W 2007 roku z wielkimi nadziejami został ściągnięty "Sunny" za dwa miliony euro. Nigeryjczyk zapowiadał się na klasowego pomocnika, ale rzeczywistość była inna, więc młody piłkarz szybko pożegnał się z klubem. Swoich sił próbował Manuel Fernandes, który został zakupiony za 18 milionów euro, ale Portugalczyk także nie znalazł uznania w oczach trenerów. W ostatnim czasie Mehmet Topal oraz Hedwiges Maduro próbowali zagrozić pozycji Albeldy, lecz z daremnym skutkiem. Zarówno Holender jak i Turek pożegnali się z Valencią w obecnym okienku transferowym.

Jak widać klub od długiego czasu klub próbuje znaleźć odpowiednią osobę na stanowisko pivota. 34-letni David odnajduje się w tej roli idealnie, ale Albelda nie będzie wiecznie młody. Tym razem sekretariat techniczny za idealnego kandydata uważa Bruno Soriano, jednak Villarreal oczekuje zbyt wielkiej kwoty za Hiszpana. Innym kandydatem jest Kevin Strootman, lecz wg. zarządu oczekiwana kwota nie odzwierciedla jego umiejętności. Czy klub ostatecznie znajdzie odpowiednią osobę na pozycję defensywnego pomocnika? Przed sekretariatem technicznym niezwykle trudne wyzwanie.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: SuperDeporte