Strona główna
Za nami druga kolejka Bundesligi, w której Hamburger SV zmierzył się z Bayerem Leverkusen. Fanów Valencii zapewne najbardziej interesowała postawa kibiców, a także samego Rafaela van der Vaarta podczas tego spotkania.

Holender, który w czwartek, z powodu kontuzji nie wystąpił w meczu przeciwko Honved Budapeszt, dziś wybiegł w pierwszym składzie. Wbrew wszelkim przypuszczeniom, piłkarz, będąc przy piłce, nie był wygwizdywany, choć na trybunie nie brakowało obraźliwych transparentów, jak np. "Holenderski Judasz".

Ostatecznie HSV wygrało 1:0, a gola na wagę zwycięstwa strzelił z rzutu karnego Van der Vaart, który w szczególny sposób nie celebrował zdobycia bramki. W doliczonym czasie gry, Rafael został zmieniony przez Bastiana Reinhardta, a jego dobra gra w tym spotkaniu została nagrodzona owacją na stojąco.

Po meczu, Holender podchodził do każdego ze swoich klubowych kolegów i tak jakby się z nimi żegnał. Czyżby udało mu się przekonać zarząd HSV do swojego odejścia?

Kategoria: Ogólne | Źródło: własne