Strona główna

Joaquin coraz bliższy odejścia

Dawid Siedzik | 15.06.2011; 11:58

El presidente w defensywie

Wszystko wskazuje na to, iż kolejna saga transferowa będzie miała niezadowalający dla Valencii koniec. Media hiszpańskie komunikują bowiem, iż Joaquín zadecydował o swojej piłkarskiej przyszłości - chce odejść do Malagi.

Zaledwie przed kilkunastoma godzinami, jak informuje "Las Provincias", doszło do spotkania piłkarza i jego agenta z przedstawicielami Malagi, dyrektorem sportowym oraz wiceprezydentem, w jednej z andaluzyjskich restauracji. Przekaz z tego spotkania miał być jasny - w przeciągu kilku godzin kwestia transferu powinna być zamknięta. Według przywoływanego medium, skrzydłowy miał osobiście prosić prezydenta Valencii o zgodę na odejście.

Mimo iż wola do rozmów wszystkich zainteresowanych stron jest nader widoczna, choćby o krok naprzód nie posuwa się kwestia ustalenia szczegółów transakcji. El Presidente twardo stoi przy pięciu milionach euro, zaś szejkowie proponują Valencii skromne trzy miliony. W najmniej dogodnej pozycji wyjściowej znajduje się Llorente, jeśli nie sprzeda bowiem swojego podopiecznego już teraz, ze względu na kończący się kontrakt, skrzydłowy będzie mógł w przyszłym roku odejść za darmo. Z kolei cena proponowana za byłego reprezentanta "Czerwonej Furii" nie pozwoli na znalezienie godnego dlań następcy. Decydenci Malagi wykorzystują ten fakt doskonale i stawiają sprawę jasno: "Jeśli nie teraz za trzy miliony, to za rok weźmiemy go darmo" - ostrzegają.

Sam Llorente wyjścia ma dwa: dać Joaquínowi nowy, zadowalający go kontrakt (dwa miliony euro rocznie) lub oddać go za proponowaną przez drugą stronę kwotę. Zaszachowany prezydent innych manewrów nie ma. Na razie.

Kategoria: Spekulacje Transferowe | Źródło: Las Provincias | własne