Zaskakujące słowa Baska podczas konferencji
Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Valencii, Unai Emery ponownie zaskoczył dziennikarzy. Ci większość przysługującego im czasu poświęcili przyszłości Baska w klubie z Mestalla. Emery dość obiektywnie odpowiedział na pytanie, czy mógłby zaakceptować możliwą ofertę przedłużenia kontraktu.
Trzecie miejsce w ligowej tabeli stało się faktem, co z pewnością będzie ważną kartą przetargową w kwestii możliwości odnowienia umowy Emery'ego. Na konferencji prasowej po meczu z Levante trener zapytany został, czy przyjąłby ofertę klubu dotyczącą przedłużenia kontraktu, jeśli taka zostałaby zaproponowana. Ku zdziwieniu wszystkich obecnych Bask odpowiedział: "Nie wiem".
Następnie został zapytany, czy chce pozostać w Valencii. Jego odpowiedź była równie zaskakująca jak w poprzednim pytaniu i brzmiała: "Może tak, może nie". Na temat nadchodzących negocjacji powiedział, że teraz zacznie się okres podejmowania trudnych decyzji, a ta dotycząca jego przyszłości zależy od klubu, który jego zdaniem powinien odgrywać wiodącą rolę. "Teraz myślę tylko o tym, by wygrać ostatni mecz, gdyż decyzja zarządu zależeć będzie od ich punktu widzenia. I naprawdę nie wiem, czy przyjąć ofertę przedłużenia, jeśli taka się pojawi ze strony klubu. Chciałbym jeszcze dużo poprawić, ale do tego potrzeba porozumienia obu stron. Ten klub ma swój projekt i myślę, że wykonujemy go należycie. Czy możemy więcej? W tej chwili są to wyłącznie hipotezy".
Emery powiedział po ostatnim meczu, w którym drużyna przypieczętowała trzecie miejsce w rozgrywkach ligowych, że należy pogratulować drużynie za pozycję, którą osiągnęła oraz stanowisko, które zaprezentowała w obecnym sezonie. Był to trudny i skomplikowany dla zespołu okres, w którym Valencia pokazała, że może być konkurencyjna dla każdej z drużyn.
Bask nie żałował straty punktów, gdyż cel został ostatecznie osiągnięty. Powiedział też, że przyszłość jest iluzją. "Jeśli jesteś podekscytowany tym, że zająłeś trzecie miejsce i jesteś w Champions League, to coś jest nie tak. W lidze ciężko będzie rywalizować z Barceloną i Realem Madryt, ale musimy iść do przodu, by to osiągnąć".
Na koniec pogratulował drużynie Levante, która mimo trudności uniemożliwiła Valencii odniesienie zwycięstwa i zdołała wywalczyć jeden punkt dający utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Kategoria: Ogólne | Źródło: Superdeporte